Brawo Schumi ,Forza Ferrari-piekny wyscig i duzo innych rzeczy,- bez komentarza,Andy wyluzuj sie gosciu,napij sie wody mineralnej i przejda ci te nerwy.
bravo mechanicy Ferrari..UPADEK szampana RENO..buehehewidac ktorzy mechanicy lepsi:))) zreszta co tu gadac jak widac tez bylo jak nakretki sie w Reno dokreca
Kazz, 02.10.2006 08:30 | | |
Nie będę komentował tego co się działo na torze bo wszyscy widzieli Wspaniały wyścig.
Pozdro:)
andy---> bedziemy oglądać jak jeździ Schumacher jeszcze przez dwa wyścigi a potem będziemy się cieszyć do końca naszych dni, że dokonał taki rzeczy w F1 i nie zmieni tego Twoja nienawiść. Długo bedziesz czekał (a może się nie doczekasz) kiedy Alonso osiągnie choćby połowę tego co Schumacher. Przenieś się na ONET tam pełno takich jak Ty wypisujących brednie. Może powinieneś zgłosić sie do kogoś kto morze Cię wyleczyć z kompleksów.
Andy!!! w F1 wygrywa ten który popełnia mniej błędów. Jakie ciamajdy pracują w Renualt było widać w trakcie wymiany kół, jak i po wyścigu.
z upływem czasu Alonso i Flavio stają się coraz większymi frustratami.
no niestety, miało być tak pięknie, wszyscy mówili, że odrobienie strar jest już niemożliwe a tu z tygodnia na tydzień niemożliwe zaczęło się realizować...
Schumacher już pokazał, że w takich rywalizacjach potrafi wygrywać i do ostatniej chwili zachować zimną krew (np. walka z Hakkinenem). także jestem spokojny
i wątpliwe jest to, czy kiedykolwiek ktoś osiągnie tyle, co on
od przyszłego sezonu to już będą inne zawody. ale wtedy Robert rozpocznie się ścigać odpierwszego gp (mam taką nadzieję) i na pewno czekają nas wielkie emocje (to, co robi na torze, robi wrażenie)
wip, 02.10.2006 11:51 | | |
Wspaniały wyścig i rewelacyjny wynik Schumiego. Oby tak dalej. Szkoda tylko Roberta bo widać było że jest w doskonałej formie i jechał jak po swoje.
andy, 02.10.2006 16:27 | | |
dla wyjaśnienia niektórym "znawcom tematu" Renault i Alonso to nie moi faworyci. Ledzion> zgadzam się że wygrywa ten kto popełnia mniej błędów i ma więcej szczęścia. Schumi miał w tym wyścigu baaardzo dużo szczęscia i tak uważam ale dla ślepo w niego zapatrzonych fanów to nie dociera. on jest dla nich geniuszem. Może i jest ale dla nich. nazywanie majstersztykiem wyprzedzenie Fisichelle po jego wyjeżdzie z boku świadczy tylko o tym ze nie mają pojęcia o F1. Większość kierowców wypowiadała sie wczoraj ze przy wyjeździe z boksu była duża kołuża po wjechaniu w którą opony tyle co zmienione w boksie momentalnie się ochładzały i traciły przyczepność i to spotkało wielu kierowców m.in. Fisichelle. Schumi jechał już parę kółek na oponach na suchy tor i miał je już w tym momencie rozgrzane, więc nie dziwne że jego auto lepiej trzymało. No ale jak ktoś nie ma pojęcia to niech mu bedzie ze to był majstersztyk. Bart2005 sam się przenieś na onet. Zfadzam się też z tymi którzy mówią że może już nie być takiego kierowcy co tyle razy wygra co on ale to mnie akurat nie rusza.
Kilka słów do - Andy - "znawcy tematu". Po pierwsze - Fisi zachował się wczoraj jak pipa, kiedy wyjeźdzał z boksów. Widziałeś kogoś innego aby tak wyjeźdzał - wszystkim sie opony ochładzały i wszyscy przejeźdzali przez tą samą kałużę.Po drugie - geniusz kierowcy i zespołu polega na przewidywaniu sytuacji na torze i dostosowywaniu do niej swojej strategii - Ferrari i Michael zauwazyli, że kierowcy jadący na Michelinach mają po wyjeździe z boksów duże problemy na pierwszym okrążeniu i doskonale to wykorzystali zjeżdźając wcześniej do boksów. Po trzecie to był wyścig Michaela - przyznał to sam Lauda, który zdjął przed nim czapkę z głowy. Po czwarte - mówisz o "team order" a nie zauważasz go we wczorajszym wyścigu ? Po piąte - Michael wielkim kierowcą jest
ekur, 02.10.2006 19:12 | | |
Ciekawa jestem kogo teraz Renault obwini za swoją przegraną, bo jak do tej pory wszyscy byli byli winni tylko nie Alonso i spółka.Ferrari górą!!!!!
andy gdyby fisichella byl troszke bardziej rozgarniety to przewidzialby ze moze miec problem ze zmieszczeniem sie w tym luku i powinien go na maxa zacisnic czyli zablokowac MSC.powinien przewidziec ze ma zimne opony i swieze ,mial kilkanascie metrow przewagi ale niestety Fisco nie jest ponad przecietnym kierowcą i zawalil swoje 1 miejsce w tym wyscigu i zgadzam sie ze Snake Plisskenem ze zachowal sie jak pipa!!!
i9 jeszcze jedno Schumacher pojechal w tym luku bez zadnych skrupulow i z duzym ryzykiem ze moglby sie obrocic /tam bylo mokro/i po tym poznaje sie kto kim jest!!!pozdro andy
Kurde i co z tego. Schumi wiedział ze jak go zablokuje to mu sie ładnie w***zieli w dupe. A ze gosc wymiekł jak cała ***olona francuska motoryzacja to juz nie nasza wina...Idzie gość na całego. Umarł król niech żyje król...(Oczywista nie Reno i te chłoptaszki od piaskownicy) Tylko...no właśnie kto!!!????
andy _ mieć "bardzo duzo szczęśica" to może być wtedy jak lider ma defekt na ostatnim okrążeniu i wygrywa drugi albo mimo popełnionych koszmrnych błędów kierowca dzięki defektowm innych zdobywa jakieś tam miejsce. Szumacher pojechał b.dobry wyścig nie pzowolił w pierwszej deszcowej fazie wyścigu na odjechanie mu innym kierowcom na Michelinach, cały czas utzrymywał dobre tempo i nie popełnił żadnego błędu. Renault czuje trochę zlekcewżyło Ferrari i poczuli się zbyt pewnie i stąd być może ni do końca przemyślana zmiana przednich opon ktora okazala się katastrofalna.
do tych wszystkich co tak mowia o geniuszu MSCH, jak go tak chwalicie za wszystko, a wysmiewacie się z Alonso, Fisichelli czy Renault i ich mechaników, bo ja to widze troche w inny sposób bo wyprzedzenie Fisichelli slizgającego się jak dziecko na opnach uważacie za "majstersztyk" i on jest dla was idolem czy guru, to ładnie slepo jestescie zapatrzeni w tego gościa. Wyśmiewając ekipe Renault wysmialiście tez wasza ekipę z 2005 roku, tak tak , przypomnijcie sobie jacy to oni slamazarni byli wtedy a własnie to Renault w tamtym sezonie był najlepsze i w tym równiez scisła czołowka , bo róznica 2 czy 1 pkt nie mowi kto jest lepszy. Miejcie to na uwadze i więcej szacunku dla wszystkich.
|