| | | | | P. | Kierowca | Konstruktor | Op. | Czas okr. | Strata | Okr. |
|
Czasy uzyskane na torze Ricardo Tormo (Walencja) | |
1. | Antonio Pizzonia | Williams BMW | | 1:11,355 | | 53 |
2. | Christian Klien | Red Bull Cosworth | | 1:11,617 | +0,262 | 73 |
3. | Fernando Alonso | Renault | | 1:11,750 | +0,395 | 15 |
4. | Takuma Sato | B.A.R Honda | | 1:11,839 | +0,484 | 78 |
5. | Nick Heidfeld | Williams BMW | | 1:12,298 | +0,943 | 60 |
6. | David Coulthard | Red Bull Cosworth | | 1:12,404 | +1,049 | 61 |
7. | Ricardo Zonta | Toyota | | 1:12,670 | +1,315 | 73 |
8. | Anthony Davidson | B.A.R Honda | | 1:12,677 | +1,322 | 75 |
9. | Giancarlo Fisichella | Renault | | 1:12,827 | +1,472 | 35 |
10. | Olivier Panis | Toyota | | 1:13,267 | +1,912 | 47 |
|
Czasy uzyskane na torze Fiorano | |
1. | Luca Badoer | Ferrari | | 0:58,460 | | 25 |
| |
|
|
Podczas pierwszego dnia testów w tym tygodniu na torze Ricardo Tormo w Walencji najlepszy czas przejazdu jednego okrążenia uzyskał kierowca testowy zespołu
Williams, Antonio Pizzonia. Pomimo bezchmurnego nieba pogoda raczej nie dopisała, albowiem słupek rtęci na termometrach nie przekraczał siedmiu stopni Celsjusza, a dodatkowo jazdę utrudniał silny wiatr. Nie przeszkodziło to jednak Pizzonii w uzyskaniu lepszego o blisko sekundę czasu w stosunku do jego rywala w walce o posadę drugiego kierowcy w Williamsie, Nicka Heidfelda. Brazylijczyk wybrał dosyć odpowiedni moment na zaprezentowanie swojego potencjału, gdyż pod koniec tego tygodnia zapadnie najprawdopodobniej decyzja w sprawie tego, kto będzie partnerem Marka Webbera w sezonie 2005, a komu przypadnie rola testera. Dla stajni z Grove była to pierwsza od blisko roku wizyta na torze w Walencji i z tego względu pierwszy dzień testów został przeznaczony na przypomnienie tego obiektu i przystosowanie doń ustawień bolidów FW26.
Na drugiej pozycji uplasował się reprezentant zespołu
Red Bull Racing, Christian Klien. Strata Austriaka do Pizzonii wyniosła mniej niż 0.3 sekundy straty, a oprócz niego w dzisiejszych testach uczestniczył także David Coulthard. O ile Klien po kraksie w zeszłym tygodniu tym razem nie miał żadnych problemów, o tyle aktywność Szkota ograniczyły problemy techniczne, które w pewnym momencie zmusiły go do pozostawienia zeszłorocznego bolidu R5 na torze. Ostatecznie Coulthard uzyskał szósty czas dnia, a jego strata do najszybszego kierowcy z zespołu Williams wyniosła niewiele ponad sekundę.
Zgodnie z zapowiedzią tydzień przed oficjalną prezentacją, która odbędzie się w Monako, zespół
Renault zaliczył dzisiaj pierwszą jazdę próbną bolidu R25. Za kierownicą nowego auta, nie różniącego się znacznie na pierwszy rzut oka w stosunku do zeszłorocznego modelu (poza cieńszym nosem), zasiadł Fernando Alonso, przejeżdżając zaledwie 15 okrążeń. Celem pierwszego dnia testów było wyeliminowanie typowych dla nowego samochodu problemów i w istocie R25 aż dwukrotnie zatrzymywał się na torze, po czym musiał być ściągany do boksów. Mimo to Hiszpan ustanowił trzeci czas dnia.
„Pierwsze wrażenia na temat samochodu są dobre, pomimo opóźnień wynikłych podczas pierwszego dnia. Silnik jest mocny i dobrze ciągnie nawet z niskich obrotów, a pozycja kierowcy w kokpicie jest wygodna. Przejechaliśmy zbyt mało kilometrów, aby mieć dokładniejsze pojęcie o właściwościach jezdnych i naszym celem jutro będzie przejechanie większej ilości okrążeń, abyśmy mogli rozpocząć poznawanie samochodu”, powiedział Alonso po zakończeniu pierwszych testów. Oprócz Hiszpana na torze Ricardo Tormo obecny był także drugi główny kierowca Renault, Giancarlo Fisichella, który za kierownicą zeszłorocznego bolidu R24 skupił się na testach opon Michelin. Niestety zbyt niska temperatura i niespodziewane porywy wiatru uniemożliwiły zebranie pożytecznych danych. Włoch uplasował się na przedostatniej pozycji, mając blisko półtorej sekundy straty do Pizzonii.
Takuma Sato miał dzisiaj pierwszą okazję do lepszego poznania nowego bolidu
B.A.R 007, za którego kierownicą przejechał 75 okrążeń. Tym samym Japończyk był najbardziej aktywnym uczestnikiem wtorkowych testów na torze Ricardo Tormo, które ukończył na czwartej pozycji ze stratą niespełna pół sekundy do najszybszego kierowcy. Nowy samochód stajni z Brackley spisuje się jak dotąd całkiem nieźle, ale problemów przysparza nowy model silnika Hondy. W ciągu tygodnia nastąpiły już trzy awarie japońskich jednostek napędowych – tym razem padło na egzemplarz zamontowany w przejściowej wersji zeszłorocznego bolidu ('05 concept car), za którego kierownicą zasiadł Anthony Davidson. Kierowca testowy B.A.R uzyskał zaledwie ósmy czas dnia. Ostatnimi uczestnikami dzisiejszych testów w Walencji byli kierowcy testowi
Toyoty, Ricardo Zonta i Olivier Panis, którzy uplasowali się odpowiednio na siódmej i ostatniej pozycji.
Zespół
Ferrari także zaliczył we wtorek pierwszy dzień testów w tym tygodniu, przy czym była to raczej forma ugoszczenia delegacji Włoskiego Komitetu Olimpijskiego, w tym piętnastu zdobywców medali z zeszłorocznej Olimpiady w Atenach. Delegację przywitali prezydent Ferrari, Luca di Montezemolo, dyrektor zarządzający, Jean Todt, wiceprezydent, Pierro Ferrari i oczywiście obecny mistrz świata, Michael Schumacher. Włoscy atleci mieli okazję przyjrzeć się z bliska pracy kierowcy testowego Ferrari, Luki Badoera, który za kierownicą dwuletniego bolidu F2003-GA przejechał 25 okrążeń, sprawdzając kilka nowych komponentów przeznaczonych do użycia w najbliższym sezonie. Włoska stajnia testy wznowi dopiero w piątek, dołączając do obecnego od poniedziałku na torze Catalunya zespołu McLaren.
Zdjęcia z testów w Walencji można znaleźć
tutaj.
Źródło: pitpass.com