przecież są w historycznych barwach

W barwach John Player Special. Barwy Renault chyba są jednak inne...

@Ralph1537
Ale nie własnych... (Powinieneś dodać "uśmieszek".)

Szkoda, ze to (przynajmniej na razie) nie wypaliło. Wolałbym widzieć w stawce prawdziwe Renault, niż podróbkę Lotusa. Chciałbym, żeby ten zespół nawiązywał do czasów Jabouille'a, Arnoux, Prosta czy Tambay'a - czyli własnej, solidnej tradycji - w zółto-biało-czarnych malowaniach, a nie występował jako przekształcony Benetton czy "malowany" Lotus (w dodatku w malowaniach JPS a nie pierwotnego Team Lotus). Również Grosjean mógłby kontynuować tradycję wyżej wymienionych poprzedników.

Powtórzę - szkoda.

Team Fernandeza w przyszłym roku zmieni nazwę na Catheram lub AirAsia, gdyby do tego Reno wróciło do zespołu fabrycznego to po całej tej karczemnej awanturze o prawa do nazwy nie zostałby nam nawet jeden Lotus w stawce...

Głupoty straszne.

@SirKamil
Wtórny analfabeta byłby wdzięczny za króciutkie uzasadnienie tej konstatacji.
(W tej chwili sprawy z Lopezem i Protonem-Lotusem poszły już oczywiście za daleko, żeby to odkręcać - ale nie była to chyba jedyna możliwa droga dla tego teamu. Gdyby koncern nie wycofywał swojego zaangażowania, można było myśleć o innych "sponsorach uzupełniających"...)

Szkoda na pewno z tego względu, że Romek może nie znaleśc miejsca w stawce... ;/

Bez sensu. Renault robi sobie świetną reklamę dzięki silnikom w F1. Zwycięskim silnikom. Wystarczy.

Renault nie miało żadnych planów powrotu jako konstruktor.

@SirKamil
Zatem to jest bujdą?:Fakt, ze nie podano kto rozmawiał - "rozmawiano" być może przy piwie w krzakach nad Sekwaną... W dodatku dwoma pierwszymi akapitami newsa rządzą odpowiednio pojęcia: podobno i rzekomo - tak że w sumie mogę się z Tobą zgodzić.

A jednak trochę mi szkoda zespołu firmowego "Renault" i nawet tych zeszłorocznych malowań...

Bujda na resorach. Rozmawiano... w fantazji gryzipiórków.