Jules Bianchi będzie ścigał się w Marussii w tym sezonie, po tym jak zespół był zmuszony do anulowania kontraktu Luiza Razii.

Francuz będzie jutro w Barcelonie testował z ekipą, jak i przez połowę niedzieli. Zespół poinformował już oficjalnie o swojej decyzji.

Bianchi jak się przypuszcza wniesie nieco pieniędzy do Marussii, jednakże nie będzie w stanie dorównać początkowej cenie zespołu, który podobno ustalił ją na poziomie 5 milionów funtów. Razia został potwierdzony jako kierowca zespołu na początku przedsezonowych testów w Jerez, po tym jak jego sponsor dokonał wstępnej płatności za fotel wyścigowy.

Jak twierdzi serwis Autosport, druga wpłata nie została uiszczona w terminie, co doprowadziło do odsunięcia Razii od testów podczas pierwszych dni w Barcelonie, gdy Max Chilton jeździł przez wszystkie cztery dni pierwszej tury.

Marussia dała dodatkowy czas na sponsorom Brazylijczyka i odłożyła decyzję do piątku, jednak była dzisiaj zmuszona do zwolnienia Razii. Chilton jeździł przez kolejne dwa dni testów, jednak zespół zmieni go jutro i da szansę Bianchiemu na test przed rundą w Melbourne. Ekipa prowadziła rozmowy z innymi kierowcami aż do dzisiaj, kiedy to wybrano Bianchiego.

Ferrari, które nadzoruje karierę Francuza, chciało by ten ścigał się w tym roku. Jednak nie udało się wcześniej zapewnić miejsca w Force India, które zatrudniło Adriana Sutila.

Źródło: autosport.com