ROOK, 29.03.2014 15:26 | | |
. Nie wiem co na to regulamin, ale moim zdaniem Kwiat przestrzelił hamowanie, w efekcie zupełnie niespodziewanie przeciął linię wyścigową Alonso.
Simi, 29.03.2014 15:45 | | |
Absolutnie, jestem fanem Alonso, ale wydaje mi się, że nie było do końca tak jak piszesz. Kwiat był w momencie wyprzedzania i jechał swoją linią, podczas gdy Nando mocno odbił w lewo, wręcz zajeżdżając drogę Kwiatowi. Oczywiście, decyzja sędziów jest bardzo słuszna, bo Alonso po prostu nie miał prawa go widzieć, jednak Danił chyba nie ponosi za to winy. On nie przestrzelił hamowania tylko pojechał bardzo głęboko do wewnętrznej, będąc przekonany, że Alonso po prostu puszcza go przed siebie.
Sytuacja bardzo ciekawa i unikatowa, wynikająca z totalnego braku zrozumienia, spowodowanego fatalną widocznością.
towi, 29.03.2014 16:24 | | |
Vettel mówił, że w lusterkach nie było nic kompletnie widać, więc słusznie potraktowano to jako incydent. Alonso nie miał szans zobaczyć Kwiata, a Kwiat spodziewał się, że Fernando go puści. Zwykły incydent. W normalnych warunkach, winę pewnie ponosiłby Ferdek, ale w takich warunkach jakie panowały na torze nie było szans aby Hiszpan go zobaczył. .
Pamiętam ten incydent dość dokładnie i nie widzę tu żadnej winy Kwiata. Bardziej tu moim zdaniem zawinił Alonso. Warunki były jakie były i koniec końców sędziowie podjęli słuszną decyzję.
@pawlos
Chyba za sam pomysł, żeby w takich warunkach wyprzedzać kogoś na okrążeniu wyjazdowym w zakręcie, otarł się o geniusz. Na sucho byłaby to wina Fernando, jednak trudno go winić za pogodę.
|