Według doniesień mediów, ekipa Lotus może mieć kolejne kłopoty z prawem, ze względu na zaleganie z opłatami wobec swoich dostawców czy zewnętrznych firm.

Po Grand Prix Belgii bolidy stajni z Enstone zostały skonfiskowane przez belgijskiego komornika sądowego, który wkroczył do akcji po złożeniu pozwu przez Charlesa Pica. Zdaniem Francuza, który był w zeszłym roku kierowcą testowym ekipy, nie otrzymał tyle czasu za kierownicą bolidu ile miał zapisane w kontrakcie. Wszystko jednak wskazuje na to, że Lotus zawarł ugodę z Francuzem, ponieważ bolidy opuściły tor Spa i zmierzają obecnie w kierunku Monzy.

Mimo to jak donoszą media, to nie koniec kłopotów ekipy. Firma Xtrac, która specjalizuje się w dostarczaniu przekładni, złożyła rzekomo wniosek do brytyjskiego sądu, w celu odzyskania należnych pieniędzy, natomiast Pirelli planuje wstrzymanie dostaw opon, dopóki Lotus nie ureguluje wcześniejszych zobowiązań. Co warto podkreślić, podobna sytuacja była na Węgrzech, gdzie włoski producent nie zaopatrzył stajnię z Enstone w ogumienie na pierwszy trening, przez co jej bolidy wyjechały dopiero w samej końcówce po osiągnięciu porozumienia.

Z kolei La Gazzetta dello Sport podaje, że kolejnymi podmiotami ubiegającymi się o odzyskanie należnych środków są firma Bell zajmująca się produkcją kasków, a także Toyota, która sprzedała stajni z Enstone swój motorhome.