Embed from Getty Images

Stoffel Vandoorne otrzymał kolejną karę cofnięcia na starcie wyścigu o Grand Prix Belgii, tym razem związaną z wymianą skrzyni biegów.

Na Vandoornie ciąży już perspektywa kary cofnięcia o 35 pozycji po tym, jak przed startem wyścigowego weekendu na Spa w jego bolidzie znalazła się ósma turbosprężarka, ósme MGU-H, szósty układ magazynowania energii, szósta elektronika kontrolna, piąty silnik spalinowy oraz piąte MGU-K.

Podobnie jak miało to miejsce w przeszłości, także teraz McLaren wykorzystał sytuację, w jakiej znalazł się jego kierowca, montując w jego bolidzie nową przekładnię. Wiąże się to z powiększeniem kary cofnięcia z 35 do 40 pozycji, bez większego wpływu na jego ostateczne ustawienie na starcie.

Po zakończeniu piątkowych treningów Vandoorne przyznał, iż nie spodziewa się przesadnie udanego występu przed domową publicznością. „Jeśli spojrzymy na prędkości maksymalne z pierwszego i trzeciego sektora, to widać, jak wiele nam brakuje. Mamy minimalne szanse wyprzedzania. Mam nadzieję, że z lekką pomocą pogody wciąż będziemy mogli powalczyć o dobry wynik. Zawsze jesteśmy w pewnym stopniu zależni od tego, co dzieje się przed nami”.

Karę cofnięcia o pięć pozycji na starcie GP Belgii za wymianę skrzyni biegów otrzyma także Pascal Wehrlein. Z kolei Williams został ukarany grzywną w wysokości 10 tysięcy euro za zaniedbanie, które doprowadziło do spóźnionego oddania kompletu ogumienia z bolidu Lance'a Strolla, przeznaczonego na początek pierwszego treningu. Zespół otwarcie przyznał się do popełnienia błędu, jednak organ zarządzający zarządzający przypomniał, że podczas Grand Prix Malezji 2015 stajnia z Grove otrzymała karę w zawieszeniu za podobne wykroczenie.