Embed from Getty Images

Luca de Meo deklaruje, że Alpine zamierza podjąć walkę o mistrzowskie tytuły w ciągu najbliższych pięciu lat.

Stajnia z Enstone jest pod kontrolą Grupy Renault od 2016 roku, natomiast sezon 2021 był pierwszym pod szyldem producenta samochodów sportowych. Zmiana identyfikacji oraz barw pociągnęła za sobą również restrukturyzację zarządu, w którym zabrakło miejsca dla Cyrila Abiteboula oraz Jerome'a Stolla.

Aktualnie Alpine jest kierowane przez Marcina Budkowskiego i Davide Brivio, natomiast z tylnego fotela zespół wspierają Laurent Rossi oraz Luca de Meo. Pierwszy z nich zarządza całym koncernem Alpine, a drugi stoi na czele Grupy Renault.

De Meo pytany w rozmowie z gazetą Marca o plan zespołu na najbliższe pięć lat, odpowiedział: „Jeżeli chcecie rozmawiać ze mną o planach, to powiem wam tylko tyle, że w okresie od trzech do pięciu lat zamierzamy wejść na konkurencyjny poziom. Chcemy rozpocząć serię regularnych zwycięstw, która zostanie zwieńczona mistrzostwem świata”.

„Każdy w to celuje: Aston Martin, Ferrari czy Red Bull. Zwycięstwa są ambicją wielu i my również zamierzamy zostać mistrzami świata. To nie jest jednak łatwe. Nasza konkurencja prezentuje wysoki poziom. Nie da się czegoś przeliczyć, a potem uzyskać wynik. Pewne kwestie zależą od wielu czynników”.

„To jasne, że zadeklarowaliśmy się na wiele kolejnych lat i naszą ambicją jest osiągnięcie dobrych wyników. Uważam, że nasze wejście do grona najlepszych jest możliwe. Z pewnością miejsce Renault nie jest w środku stawki. Chcemy być wyżej. Nie powiem wam gdzie konkretnie, ponieważ jeżeli nie zrealizujemy celu, to pojawią się głosy: «De Meo obiecał mistrzostwo w 2023 roku». Wtedy uznacie nas za bezwartościowych. Najważniejsze jest podejście, które dowodzi naszemu zaangażowaniu w sport na kolejnych kilka lat”.

Prezes Grupy Renault zapytany również, czy Alpine szykuje w miejsce Alonso tegorocznego mistrza Formuły 2 – Oscara Piastri, dodał: „Szczerze mówiąc postrzegam Alonso jako kogoś super zmotywowanego. Renault jest jego rodziną. Tu nie chodzi tylko o zespół, ale o całe środowisko, które daje mu zasłużoną rolę. Nie wydaje mi się, by istniały dla niego lepsze warunki do startów i deklarujemy mu wsparcie zarówno w F1, jak i poza kategorią”.