Szu, 31.10.2007 14:15 | | |
Nono Mosley pochwalił Kubice, ale chyba martwi się na zapas z Hamiltonem.
Kopiuje strasznie wszystko ten Hamcio. Najpierw gadał że jest podobny do Kimasa, a teraz tak jak Alonso i Schumecher zamieszka w Szwajcarii.
Dobrze że Mosley wymienił Kubice. Widać że zaczyna on mieć uznanie na szczycie.
jędruś, tu nie chodzi o kopiowanie...jak miałbyś zarabiać tyle kasy to podatki zajmowałyby znaczną część tej pensji...
tylko że Schumacher ciężko pracował na sukces a Hamilton ma dużo łatwiej... będzie mistrzem ale nie tak wielkim
Już źle wpłynął :)
Pamietacie niejakiego Villeneuva Jacquesa? Tez zdobyl wicemistrzostwo w pierwszym sezonie, Williams byl wtedy poza konkurencja, a co bylo potem? Wiec nie wrozylbym z fusow, ze HAM "zdominuje" F1. Schumi (choc nie jestem jakims jego wielkim fanem) to klasa sama dla siebie. W wieku 37 lat jezdzil praktycznie tak samo dobrze jak w wieku 25, co innym sie nie zdaza, a nie zawsze mial samochod najlepszy w stawce. W tym roku gdyby jezdzil, mysle ze mialby 8 mistrzostwo. Wiec niech Mosley nie wychwala tak Hamiltona, bo chlopak zlapie jeszcze "syndrom Hannawalda":P
"Jest też spore zainteresowanie na świecie, ponieważ pokazał, że można przebić się nie pochodząc z bogatego środowiska" - to o Kubicy? ;)
pyciek - zgadzam sie w 100%:-DDD
Co do wypowiedzi pana Mosleya, to jest ona wygloszona "na wyrost", uwazam, i nie tylko zreszta ja, ze Lewus raczej nie zdominuje F1 w przyszlych sezonach. Jednak nie zapominajmy,ze Mosley mowil to w BRYTYJSKIM programie telewizyjnym, a Angole uwielbiaja jak im sie pochlebia.
Z ta dominacja Lewuska to pewnie bedzie tak jak z jego trofeum za Mistrzostwo Swiata F1, pamietacie?! Jeszcze go nie zdobyl a juz wyprosil u Dennisa ze sobie go do domu zabierze, buhahahah;-DDD
Ja bym raczej obstawial na dominacje Kimiego. I tu powie ktos, ze jestem szalony, ale jak obstawialem go mistrzem przez caly sezon to tez niektorzy mowili ze to niemozliwe!!! A jednak.....Kimi jestes WIELKI!!!!:-)))
Nie nalezy jednak zapominac o Alonso, jesli przejdzie do teamu gdzie dostanie odpowiedni bolid rownie dobrze moze dominowac. Jedno jest pewne, bedzie ciekawie, mamy Kimiego, Alonso, Masse, Lewuska a do tego BMW i coraz lepszy Red Bull.
Oczywiście FIA faworyzuje tym samym Hamiltona i w ogóle zespół McLaren, a Max to w zasadzie sługus Lewisa - tak wg niektórych zapewne trzeba czytać te słowa :p
A tak na poważnie - my tu tak fiki miki, a problem jest poważny. "Efekt Schumachera" (wynikający z jego mega predyspozycji i kondycji Ferrari oraz "niedorozwoju" konkurencji) to poważne zagrożenie, wiec im dłużej nie będzie dominacji jednego zawodnika tym lepiej dla marketingu F1....
Morqul - mi się wydaję, ze jemu chodziło o Hamiltona. Co mi się nie zgadza, bo tatuśko Hama jest i był bogaty - bogatszy od Ojca Roberta.
mutu, 31.10.2007 19:39 | | |
On coś ukrywa...Pewnie to że stoi murem za Hamitonem i uważa że on jest najlepszy.
Syndrom Schumachera? Nie...porównajmy, ile lat był Msc w F1, a ile jest Ham...zobaczymy, co w przyszłym sezonie "narobi" Lewis.
Olo, 31.10.2007 21:12 | | |
Szum, wrzask i obraza majestatu kibiców F1. Ale tak po prawdzie, to z jakiego powodu???
Pojawil się fantastycznie szybki zawodnik i do tego mial na tyle szczęścia że trafil do zespou będącego w szczytowej formie. Jeśli będzie robil postępy a McL nadal będzie w wysokiej formie, to często będzie zdobywal P1, często będzie wygrywal wyścigi i w efekcie zdobędzie tytul, albo kilka.
Czas się pogodzić z tą myślą i mieć nadzieję że pozostale zespoly dadzą szansę swoim kierowcom na walkę z Hamiltonem.
gdzie mu tam do mistrzów kierownicy... Ot dostał chlopiec dobrą zabawkę marki Ferrari-mclaren i dojezdzał zwykle drugi lub trzeci. O wstawianiu autka dźwigiem na tor juz wszyscy zapomnieli (od dwudziestu lat czegoś takiego nie było w F1 a wcześniej nie ogladałem)... On nie ma tego czegoś, co ma choćby Robert :nie jest fighterem i nawet gdy zdobedzie kiedyś tytuł, to wymęczony, tak jak kiedyś Damon Hill.
spokojnie mosley, do tego nigdy nie dojdzie..
Ape, 01.11.2007 10:59 | | |
Pamietam te nudne sezony, gdy Schumacher wygrywal raz za razem i rozumiem, co mowi Max Mosley. Osobiscie Hamilton ma duzo farta, ze jest w MacLarenie. Usmiecha sie, ale nie okazuje swojego prawdziwego oblicza. Jest troche jak robot. Sam MacLaren mial duzo fartu w 1-szej czesci sezonu (dziwny zbieg okolicznosci, ze wtedy prawdopodobnie korzystali z danych Ferrari. Potem juz nie bylo tak rozowo). A jak sie zaczelo sypac, to i Beniaminek Hamilton zaczal popuszczac nerwy z wodzy. Jak widzicie nie przepadam za tym czlowiekiem. Jest za mlody, aby docenic to, co moze osiagnac.
Sezon 2007 byl najlepszym sezonem od lat. I to nie tylko na naszego rodaka w F1. Bylo duuuzo walki, troche ladnych pojedynkow, no i te emocje az do ostatniego wyscigu!
Zyczylbym sobie, aby nastepny sezon byl jeszcze bardziej emocjonujacy.
To, co mowi Max moze miec pokrycie w tym, co wielu na wzgorzach F1 naprawde mysli o Lewisie.
Uho, 01.11.2007 15:25 | | |
Wiele sie mowi o Hamiltonie. A reszta? Boją sie ze bedzie wygrywac? Ciekawe co powie w przyszłym roku. Hamilton nie bedzie mistrzem swiata
dejacek taką samą zabawkę dostał Szumacher od Ferrari więc ?......
pasior dla szumiego nie było przegranych sytuacji. Jak mu się zablokowała skrzynia w renault na 5 biegu to dojechał do mety na 5 biegu i zajął 2 miejsce. Kiedys w Monte Carlo zaatakował brata na ostatnim zakręcie i przegrał o tysięczne sekundy a chodziło o 5 czy dalsze miejsce . To był fighter pełną gębą a nie rozmemłany maminsynek, przekonasz się wkrótce.
|