mik3, 12.09.2008 13:07 | | |
Jaki w tym spokój??? skoro sam nie wie co będzie xD Może jest spokojny o przyszłość jeśli chodzi o całe F1 a nie o BMW:) STR byłoby zainteresowane
Ja bym nie był taki spokojny na jego miejscu - STR powiedziało że Nick byłby dobry, ale jego ostatatnie osiągnięcia nie są imponujące.
No teraz podali oficjalną informację Massa i Raikkonen w Ferrari do końca 2010 roku. Więc możliwe, że Alonso w BMW do 2011 roku bo się dowiedział, że w teamie z Maranello nie ma miejsca przez następne 2 sezony.
Ja bym raczej radził mu się oglądać za posadą w STR , bo STR podpisała kontrakt z Ferrari na dostarczenie silników na przyszły rok i przez to Red Bulla dalej będzie śmigał na jednostach napędowych Renault i Honda nie będzie dostarczać dla pierwszej ekipy swoich ,,cudeniek'' przez co szanse Sato na posadę się zmniejszają .
Renault nie jest raczej w takiej formie by zatrzymać do końca kontraktu Alonso . Di Grassi w GP2 jeździ w tym roku rewelacyjnie , ale nie wiadomo czy jest gotowy do debiutu w F1. Grosjean jeszcze gotowy nie jest . Tak więc pojawia się dla niego szansa.
Kimi dziś przedłużył kontrakt z Ferrari do 2010 , więc Alonso i Kubica jednak nie stoczą posjonującego pojedynku o posadę u boku Massy na 2010 . Robert prawdopodobnie przedłuży roczny kontrakt na kolejne sezon z BMW , a Alonso być może podpisze jednak 2 letnią umowę z BMW . Tak więc Heidfeld mimo iż uzyskał teraz znaczną poprawę prawdopodbnie z BMW po tym sezonie odejdzie .
A dla mnie najbardziej prawdopodobne jest że i Heidfeld i Alonso zostaną w swoich teamach na przyszły rok.
A myślę tak ponieważ zmiany regulaminowe czynią przewidywania co do formy zespołów bardzo trudnymi.
Zaś dyrektorzy zespołów będą chcieli ograniczyć ilość niepotrzebnych zmian i w ich obliczu mogą wyżej cenić doświadczenie i zgranie zespołów (kierowca-inżynierowie) niż młodość i agresywność na torze.
Faktem jest że popularna opinia o Alonso mówi, że współpraca z inżynierami to jego mocna strona, ale dodanie "mistrza z zewnątrz", może rodzić napięcia. Może gdyby Theisen był porywczy (jak Flavio), ale on chyba woli być ostrożny...
Dodatkowo, czy warto do zespołu na dorobku angażować 2 bardzo agresywnych kierowców z wielkimi ambicjami ?
Jest też kwestia pieniędzy. Opracowanie nowych bolidów od podstaw oraz system odzysku energii zapewne będzie sporo kosztować, Credid Suise odszedł, BMW może zwyczajnie nie być skłonne wyłożyć jeszcze dodatkowej kasy na Ferdka.
|