W ostatniej z dwóch piątkowych sesji treningowych poprzedzających tegoroczny wyścig o Grand Prix Kanady najszybszy ponownie okazał się Robert Kubica, jednak tym razem przewaga kierowcy testowego zespołu BMW Sauber nad najbliższym rywalem wyniosła zaledwie 0.1 sekundy. A rywalem tym okazał się nie byle kto, bo aktualny mistrz świata Fernando Alonso (Renault), którzy "rzutem na taśmę" zapewnił sobie drugą pozycję w końcówce sesji. Kubica ponownie okazał się najbardziej pracowitym kierowcą, a jego całkowity dorobek wyniósł dzisiaj 63 okrążenia. Najlepszy dzisiejszy czas Polaka, 1:16.390, uzyskany w pierwszej sesji, był gorszy od zeszłorocznego czasu pole position Jensona Buttona o niewiele ponad sekundę, tak więc silnik V8 2,4L na torze w Montrealu nie okazał się dużo wolniejszy od V10 3,0L.

Trzeci czas ponownie uzyskał kierowca testowy Williamsa, Alex Wurz, tracąc niespełna 0.4 sekundy do Kubicy, a tuż za plecami Austriaka uplasował się zwycięzca zeszłorocznego wyścigu na torze im. Gillesa Villeneuve'a, Kimi Raikkonen. Fin okazał się zdecydowanie szybszy od swojego partnera z zespołu McLaren, Juana Pablo Montoi, który dzisiejsze treningi ukończył dopiero na 17 pozycji (+1.7s). Kolumbijczykowi kłopoty sprawiał przód bolidu, tak więc jutro czeka go sporo pracy, jeśli będzie chciał być równie szybki na kwalifikacjach co jego partner. Piąty czas uzyskał kierowca testowy Hondy, Anthony Davidson, a oprócz Brytyjczyka poniżej jednej sekundy straty do Kubicy zmieścili się jeszcze tylko dwaj kierowcy, Giancarlo Fisichella (Renault) i Mark Webber (Williams).

Pierwszą dziesiątkę zamknęli kierowcy wyścigowi zespołu BMW Sauber, Nick Heidfeld i lokalny bohater Jacques Villeneuve. O Kanadyjczyku dosyć niepochlebnie wyrażał się dzisiaj Michael Schumacher, co należy chyba postrzegać jako swego rodzaju odwet za ostatnią falę krytyki ze strony Villeneuve'a po incydencie w Monako. Kierowca Ferrari stwierdził, że według niego Villeneuve najlepsze lata ma już dawno za sobą i raczej nie stanie więcej na podium, a odnośnie kariery muzycznej Kanadyjczyka powiedział tylko tyle: „Może w tym będzie mógł być konkurencyjny”. Póki co kierowca Ferrari w drugiej sesji okazał się wolniejszy od swojego "zaprzysiężonego wroga" o pół sekundy, co dało mu 15 miejsce. Tymczasem partner Schumachera, Felipe Massa, wylądował dopiero w trzeciej dziesiątce, mając już ponad dwie sekundy straty do najszybszego kierowcy.

Nieparzyste pozycje były w drugiej sesji najwyraźniej zarezerwowane dla piątkowych testerów, jako że pozostali trzeci kierowcy: Robert Doornbos (RBR), Giorgio Mondini (MF1), Neel Jani (STR) i Sakon Yamamoto (Super Aguri) uplasowali się odpowiednio na 11, 23, 25 i 27 pozycji. Co ciekawe Yamamoto okazał się tym razem szybszy od Francka Montagny'ego (P20, +4.4s) od ponad sekundę, a jego strata do najszybszego kierowcy wyniosła niewiele ponad trzy sekundy, co należy uznać za bardzo dobry rezultat, zwłaszcza że była to pierwsza wizyta Japończyka na torze w Montrealu. Tymczasem Takuma Sato (P26) od Kubicy okazał się wolniejszy o niewiele ponad dwie i pół sekundy, a więc tor im. Gillesa Villeneuve'a wyraźniej znacznie bardziej pasuje bolidom SA05 niż np. Silverstone, gdzie aerodynamika odgrywa dużo istotniejszą rolę.

Z pozostałych kierowców na uwagę zasługuje całkiem niezły występ Vitantonio Liuzziego (STR), który ze stratą niewiele ponad sekundy do Kubicy uplasował się na ósmej pozycji. Słabo natomiast wypadli Nico Rosberg (Williams) i David Coulthard (RBR), plasując się podobnie jak Massa w trzeciej dziesiątce. Były to jednak dopiero piątkowe treningi i jutro należy spodziewać się już nieco innego rozkładu sił.

Pogoda
Temperatura powietrza: 24°C
Temperatura toru: 34°C
Prędkość wiatru: 1,2 mps
Wilgotność powietrza: 52%
Sucho

Zdjęcia z dzisiejszych treningów można znaleźć tutaj.

Źródło: Formula1.com, pitpass.com