Powoli zaczynam myśleć o pewnej ewentualności.. Wy wiecie o jakiej....
Czyżby Daniele Morelli w czasie przerwy między sezonami powinien sobie kupić telefon z dobrą baterią?
Heidfeld nie pasował do Gillette. Wiecznie zarośnięty :-)
LRGP szukał pieniędzy no i znalazł.
@francorchamps
Najśmieszniej by było jakby Robert znalazł inny zespół (chociaż mało realne) a w LRGP nie pojawił by się Grosjean tylko zostali by obecni kierowcy była by to mała porażka Boulliera:)
Chociaż może być też miła niespodzianka i zmienią w 200%strategię zespołu i w 2012 roku pojawi się w tym zespole Robert z Grosjeanem (także mało realne)
W tym zespole chociaż chyba 2 kierowcy już są zakontraktowani na następny sezon to jest najwięcej niewiadomych. I chyba będziemy musieli czekać do rozpoczęcia następnego sezonu na rozwiązanie tych zagadek :)
Mam dziwne wrażenie że Robert przegrał nie tylko ten sezon,
Qan, 07.09.2011 14:50 | | |
I po co wychodzić tak bardzo przed szereg? Pożyjemy, zobaczymy i się jeszcze ucieszymy.
Jaki sponsor tytularny, taka kasa. Gdyby sypnęli groszem (Proton lub Genii) i pozbyli się Witka, wsadzając np. Hulka to przypuszczalnie byłoby lepiej. Oczywiście to scenariusz przed wypadkiem Robsona. Teraz to "nothing to lose" i chcą jak najwięcej zarobić, więc niech Senna sobie jeździ i nabija kilometry, zrobi dobre wrażenie i niech trafi do jakiegoś Williamsa na 2012r. Dla Robsona nie ma innej opcji, jak powrót do LRGP, bo o Ferce może tylko pomarzyć.
Znakomita wiadomość. Wraz z dołączeniem Senny w roli kierowcy wyścigowego, ekipa z Enstone z zaczęła zyskiwać sympatię z mojej strony, której brakowało od 2009 roku. Mam nadzieję, że jakimś cudem Bruno pozostanie na przyszły sezon, choć, czy to takie mało prawdopodobne? Nie wydaje mi się, zatem pozostaje trzymać kciuki :)
pslr, 07.09.2011 22:27 | | |
Ja mysle ze w 2012 bedzie jezdzil w LRGP Bruno i Robert . Bruno bedzie przynosil duzo kasy , o wiele wiecej niz pietrov ale do tego potrzebny jest dobry bolid , a dzieki Robertowi beda go mieli.
Niestety to okrutny sport. Nie lubię zbędnego gdybania, powiem tylko, że osobiście uważam, że na samym odzyskaniu pełnej sprawności wyścigowej przez Roberta się nie skończy.
|