Skoro tak, to muszę zmienić w GPM Ferkę na Lotusa ;)
Dobrze byłoby wiedzieć ich w czołówce, tempo w Australii, rzeczywiście zaskakująco dobre, ciekawi kierowcy, liczę na wyrównaną walkę w TOP4 konstuktorów z Mercem i RB, a może nawet z Maciem i, jeżeli Ferrari się odbuduje po "naradzie kryzysowej" to także z nimi.
Bulion pociska ''głodne kawałki'' Słaby występ Lotusów,przypadkowe siódme miejsce ,a do tego wykresy z wyścigu nie potwierdzają tego dobrego tempa.
Powodzenia Lotus:)
Lewis, pytany przed startem sezonu o rywali powiedział, ze Lotus na testach wyglądał dobrze, Renault/LRGP zawsze było mocne w Australii, więc można się spodziewać mocnego początku w ich wykonaniu - ale decydujące będzie tempo i możliwości rozwoju ich bolidu w dalszej części sezonu. I w tym przypadku zgadzam się z Lewisem - prawdziwą próbą będzie nie to, co fabryka zrobiła w zimie (chociaż, jak widać, wykonała dobrą robotę), ale co będzie w stanie robić z wyścigu na wyścig... Kimi powinien tu pomóc - pomagając w ten sposób samemu sobie.
Chyba wszyscy z czolowki wierza, ze sa mocni i beda walczyc o podium, ale im wiecej zespolow w czubie, tym wiecej walki i ciekawiej. Jakos bardzo Lotusowi nie kibicuje, ale niech im sie w koncu powiedzie, maja dobry zespol inzynierow i kierowcow, no i mam Grosjeana w GPM ;)
A Boullier tylko gada... i gada... i gada... Wiecznie ma coś do powiedzenia.
Nikczemnik wygadany. Za odpowiadanie na pytania dziennikarzy powinniśmy uraczyć go powszechnym ostracyzmem.
Rzut oka na tabelkę najszybszych okrążeń wyścigu jakoś mnie osobiście do aż takiego optymizmu nie przekonuje. 1.6 sekundy za McL to przepaść. Mają pole do poprawy. Tylko taki wniosek mi się nasuwa. Walka o podium już teraz ? Chyba tylko przy mocnym pechu wielu (!) innych.
Arya, 21.03.2012 14:09 | | |
Oby nie było rozczarowania, w czasie testów nie chcieli zdradzać przewidywań, a teraz tak śmiało. Mam nadzieję, że w Malezji nie będzie tylu błędów i problemów, może otrzymamy jaśniejszy obraz sytuacji, bo w ten weekend żaden z bolidów nie mógł ukazać w pełni swego potencjału.
@Sgt Pepper
Ale co daje samo spojrzenie w tabelkę z najlepszymi czasami? Moim zdaniem to uproszczenie, ona nie uwzględnia okoliczności. Chyba nie sądzisz, że McLaren jest szybszy od Lotusa o te 1,6 s? Kimi po prostu przez większość wyścigu, w tym końcówkę, jechał za Sauberami. Kiedy miał przed sobą czysty tor, czasy były dobre. Również czas Grosjeana w kwalifikacjach był mocny. Dodatkowo samochód wydawał się całkiem delikatnie obchodzić z oponami (mam nadzieję, że to nie zaowocuje z drugiej strony zbytnimi problemami z dogrzewaniem). Żaden z kierowców nie miał bezproblemowego weekendu, więc nieco ciężko to ocenić mimo wszystko.
Simi, 21.03.2012 15:46 | | |
Tak jak pisałem - Lotus jest trzeci pod względem osiągów. W GP Australii mieli świetne tempo i z pewnością, gdyby nie problemy Grosjeana na początku wyścigi i Kimiego w kwalifikacjach, mogliby poszaleć. Zobaczymy tylko, czy będą w stanie trzymać to tempo przez cały sezon. Warto przypomnieć jak mocno zaczęli 2011, a jak nędznie go zakończyli. Tak więc, na razie też nie można wyciągać dalece idących wniosków - poczekamy i zobaczymy, w którym miejscu będą w połowie sezonu.
Sgt Pepper - oczywiście, pole do poprawy jest, ale jak słusznie zauważyła Arya - czasy nie ukazują wszystkiego.
Pozostaje mi też zgodzić się z katinką - im więcej zespołów w czołówce, tym lepiej. Tak więc, dopingujmy całą czołówkę, aby wszyscy byli bardzo blisko siebie. Mam nadzieję na niesamowity finisz sezonu, choć zdaję sobie sprawę z tego, że z biegiem sezonu, różnice zrobią się coraz większe. Na czele pozostanie McLaren i Red Bull, dalej będzie Lotus, Mercedes i Ferrari.
Moim zdaniem Bulion po prostu chce teraz podkręcić atmosferę i zdobyć kolejnych sponsorów. Zawsze to łatwiej po w miarę udanym występie niż po katastrofie.
|