Będzie dobrze. Wyraźnie widać, że tegoroczny samochód Renault jest dobry. Liczę na to, że któryś z kierowców powalczy o podium w sprzyjających okolicznościach. Trzymam kciuki. Tym bardziej, że zbliża się GP Francji - domowa runda Renault. Dobry wynik w ich domowym wyścigu doda im jeszcze większej motywacji.
Tylko żeby nie trzymali się planu tak jak BMW.
Powodzenia im życzę.
Tylko problem w tym, ze oni maja aspiracje do walki o zwyciestwa, a w stosunku do poprzedniego sezonu czolowka im odjechala.
Podoba mi się współpraca kierowców. Nie wiem na ile to "zasługa" mocnych i jasnych wytycznych kierownictwa a na ile życzliwości kierowców wobec siebie. Niby to niewiele ale miło czasem (w tym ciągłym stanie wrogości panującym w kilku ekipach od lat) popatrzeć jak się puszczają mając inną strategię i posłuchać jak jeden drugiemu dziękuje. Co do generalki: pierwsza trójka w konstruktorach do 2020 jest nie do dotknięcia więc muszą skupić się na ucieczce dołowi co jak widać robią z dobrym skutkiem.
@marcelo92
Mają aspiracje, ale też mają świadomość, że w tym roku najwyżej walka o pojedyncze podia wyścigowe, a walkę o tytuł przewidywali w okolicach 2020.
Potencjał się sam nie zbuduje.
Uważam, że podjęli mądrą drogę dojścia na szczyt. Taka taktyka może i wymaga cierpliwości, i wielu wywołuje drapanie się po głowie, jak wygrywać i nie wywalać na to grubych milionów ale w sumie w 2005 i w 2006 też nie wywalali takiej kasy jak McLaren czy tym bardziej Ferrari. Niech szukają swojej szansy w zmianach przepisu jak inne zespoły robiły to wcześniej. Oby tylko tak się nie skupili na tym, że skończą jak BMW co zostało już wyżej napisane. W tym sporcie żeby zrobić krok do przodu, potrzeba wiele wysiłku, ale żeby upaść nie wiele trzeba.
Ja mam mieszane odczucia.
Z jednej strony postęp który poczynili wystarcza na to by regularnie punktować ale jest nie wystarcza na to by choć trochę gryźć po czterech literach TOP 3
@Rasputin to Ci je rozmieszam :P
Jeszcze nie tak dawno było ryzyko dla F1, że odejdą, przekonał Ich słuszny "nowy" bonus "historyczny" - o który o dziwo tutaj nikt nie ma pretensji jak w przypadku Ferrari. I słusznie, że nie ma, bo obu ekipom się to należy - trzeba wynagradzać pozytywne przypadki niż wspomniane BMW... które bardzo lubiłem, Ich, Ich wyniki i Ich kierowców, a nie Ich politykę rozwoju...
|