Embed from Getty Images
Guanyu Zhou nie ukrywa, że jego koncentracja spoczywa obecnie na utrzymaniu posady w Alfie Romeo na sezon 2023.
23-latek z Szanghaju dołączył do stajni z Hinwil przed sezonem 2022 po tym, jak ukończył ostatni rok w Formule 2 jako trzeci kierowca mistrzostw. Wraz z Valtterim Bottasem utworzył w tym roku zupełnie nowy skład kierowców w Alfie Romeo. W przeciwieństwie jednak do Fina, Zhou wciąż nie może być pewien startów w F1 w przyszłym sezonie.
Chińczyk przyznał podczas weekendu w Budapeszcie, że nie rozgląda się za nowym zespołem.
„Nie rozmawiałem jeszcze z żadnym zespołem” – powiedział Zhou.
„Dobrze zadomowiłem się w Alfie Romeo i jestem tutaj zadowolony. Przez jakiś czas na początku sezonu martwiłem się nieco o swoją przyszłość, ale teraz już nie”.
„Wydaje mi się, że zdołałem się już wykazać i nabrać nieco prędkości. Teraz najważniejsze jest to, aby to podtrzymać i być nieco bardziej konsekwentnym, a potem stawiać kolejne kroki naprzód aż do końca sezonu. Jak na razie jestem zadowolony mogąc pracować z tym zespołem”.
Dotychczas Chińczykowi dwukrotnie udało się zameldować na mecie w czołowej dziesiątce. Pierwszy punkt kierowca Alfy zdobył już w debiucie, w Grand Prix Bahrajnu, natomiast najlepszy wynik uzyskał w Montrealu, gdzie finiszował na ósmej pozycji.
Zhou był także niejednokrotnie chwalony publicznie przez zespół za swoją dotychczasową postawę. Dyrektor techniczny Alfy, Jan Monchaux określił 23-latka mianem
„największej niespodzianki sezonu”, natomiast szef zespołu, Frederic Vasseur, przyznał że jego podopieczny wykonuje
„perfekcyjną robotę”.
Sam zainteresowany przyznaje, że wciąż nie rozpoczął rozmów z zespołem na temat swojej przyszłości, na co dobrym momentem ma być pierwszy weekend wyścigowy po letniej przerwie – w Belgii.
„W tej chwili nie czuję potrzeby aby zamartwiać się kolejnym sezonem, nawet jeśli lato – Spa-Francorchamps – jest dobrą okazją na rozpoczęcie rozmów”.
„Jak na razie wszystko wygląda jednak dość stabilnie i generalnie nie jestem szczególnie zaniepokojony tym, czy w przyszłym roku będę miał posadę w zespole czy też nie. Czuję, że mogę dalej iść naprzód w takim samym kierunku, jak do tej pory i poprawiać się z wyścigu na wyścig. Nie widzę powodu, dla którego miałoby mnie nie być tutaj w przyszłym roku”.
W rozmowie z
Autosportem Frederic Vasseur przyznał, że
„ważne jest dla Zhou aby skoncentrował się na następnych czterech czy pięciu wyścigach”, zamiast myśleć o przyszłości.
„On zna tory” – kontynuuje Francuz.
„Niepokoiłem się nieco o Montreal, Imolę i Baku, ponieważ nie znał tych obiektów, a nie są one łatwe. On jednak poradził sobie świetnie. Myślę, że na tym etapie mieliśmy zbyt wiele problemów z niezawodnością, ale on poradził sobie dobrze. Jestem pewien, że w kilku kolejnych weekendach także szybko nauczy się torów”.