No to się przyznali, że nie zrobili zamachu na Roberta. Mimo tego, że to nie do końca ich wina, to nadal mam wątpliwości co do przyszłych wyścigów.
poprawione procedury kontrolne = 2 sek więcej na pitStopie
"...ale bolce zabezpieczające nie zaskoczyły" nie rozumiem :P
i jakie cialo obce ? moze japonska mucha
mucha "tse-tse" ;)
złośliwość rzeczy martwych
Jasne a w GP Węgier Loli popowi jakims cudem jakies cialo obce wlecialo do oka
W GP Węgier problem spowodowało obce, ale koło. Tak, czy siak pech na maksa!
jan5, 21.10.2010 18:01 | | |
a rosbergowi czemu odpadło merc nie podał
Przecież to koło jak i inne dokręcali przed samym startem...rozumiem że takie nie-farty mogą zdarzyć się podczas pit-stopu gdzie czas jest bardzo ważny,ale przed startem... Ciało obce to wpadło mechanikowi w oczy który zakładał oponki do bolidu. Czyli wina zespołu.
Nie mechanik, nie pistolet - zadość nam się stało,
to tylko niechciane jakieś obce ciało.
I pewnie po raz enty tutaj się powtórzę,
wierzę w to jak w niewinność Fredka w Singapurze.
Dłuuuuugo nad tym myśleli...
Zbyt dłuuuuuuugo żebym w to uwierzył... :p
Czyli Grzybek wkręcił się z Muchomorkiem...
"Okazało się jednak, że pomiędzy piastę i samo koło dostało się obce ciało".
złośliwie wyciągając z kontekstu
"samo koło dostało się"
no, a potem samo wydostało.
nie wiem jakim cudem i co to za ciało sie tam musiało dostać....
Mogli by lepszą bajeczkę wymyślić bo te ich ustalenia się kupy nie trzymają. Bardziej pasuje nie dokręciliśmy koła dlatego odpadło
|