Już podczas pierwszej sesji treningowej na torze Suzuka kierowców przywitały bardzo trudne warunki pogodowe w postaci intensywnych opadów deszczu. Okrążenia pomiarowe zaliczyło zaledwie 17 z 25 kierowców, przy czym większość i tak zdecydowała się tylko na jedno pełne kółko. Na czele klasyfikacji po pierwszej sesji znajdowali się Michael Schumacher (Ferrari) i Giancarlo Fisichella (Sauber), jadący na oponach Bridgestone, które jak ogólnie wiadomo zapewniają lepszą przyczepność na mokrym torze, zwłaszcza jeśli chodzi o użycie opon przeznaczonych do jazdy w ekstremalnych warunkach pogodowych, a tylko takie można było założyć w pierwszej sesji. Pomimo trudnych warunkach doszło tylko do jednej i to dosyć niegroźnej kraksy, która miała miejsce w okolicy ósmego zakrętu w ostatnich pięciu minutach pierwszej sesji. Pechowcem, który zaliczył poślizg, a następnie zderzenie z bandą, był drugi kierowca z zespołu Sauber – Felipe Massa.

W drugiej sesji najlepsze czasy ponownie uzyskali Michael Schumacher i Fisichella, poprawiając rezultat z pierwszej sesji o około dwie sekundy. Warunki do jazdy były nieco lepsze, ale tylko w pierwszej połowie. Później deszcz zaczął coraz mocniej padać i w drugiej połowie aktywność była już niemal zerowa. W sumie minimum po jednym okrążeniu pomiarowym zaliczyło 21 kierowców, przy czym tylko dwaj piątkowi testerzy – Anthony Davidson (B.A.R) i Robert Doornbos (Jordan) zdołali przekroczyć próg 10 okrążeń, plasując się odpowiednio na 9 i 16 pozycji. Massa w drugiej sesji znów miał kłopoty z utrzymaniem swojego bolidu na śliskiej nawierzchni i chociaż tym razem zdołał uniknąć zderzenia z bandą, to jednak ponownie nie ustanowił czasu. W chwilę później w tym samym miejscu z toru wypadli również Timo Glock (Jordan) i Zsolt Baumgartner (Minardi), przy czym Węgier nie zdołał wyjechać ze żwirowiska i był to dla niego koniec jazdy.

Z kierowców jadących na oponach Michelin najlepiej wypadli dzisiaj reprezentanci zespołu McLaren – Kimi Raikkonen i David Coulthard, plasując się odpowiednio na trzeciej (blisko półtorej sekundy straty) i piątej pozycji (ponad dwie i pół sekundy straty). Pomiędzy nimi znalazł się drugi kierowca Ferrari – Rubens Barrichello, natomiast na szóstej i siódmej pozycji znaleźli się kolejni kierowcy jadący na oponach Bridgestone – Timo Glock i Nick Heidfeld. Postawa reprezentantów zespołu Jordan dobitnie świadczy o przewadze, jaką dają opony japońskiego producenta w trudnych warunkach. Na pozycjach od ósmej do jedenastej znaleźli się kierowcy z zespołów rywalizujących o tytuł wicemistrza w kategorii konstruktorów – B.A.R i Renault, mając już poza wyjątkiem Takumy Sato ponad cztery sekundy straty do Michaela Schumachera. Na kolejnych pozycjach uplasowali się kierowcy z zespołu Williams, a tuż za nimi znalazł się debiutujący w barwach Toyoty Jarno Trulli. Dopiero 20 czas uzyskał tymczasem Jenson Button (B.A.R), zaliczając swoje jedyne okrążenie pomiarowe przy mocno padającym deszczu.

Źródło: Formula1.com