Gratuluję FI osiągnięcia poziomu Hondy (albo Hondzie osiągnięcia poziomu FI). Wyjąwszy kierowców Renault i BMW Saubera, qual ilustruje obecny poziom zespołów. Odrobina deszczu w dniu jutrzejszym na pewno uczyni wyścig ciekawszym (Cipinho, uważaj gdzie się rozbijasz!!)

@ht-hubcio

Wiem, że nie jesteś poważny, ale nie próbuj być śmieszny na siłę.

Lepiej, żeby deszczu nie było. Niech wygra najlepszy i niech nie będzie to żadnej z singapurskich klownów. Żadnych safety carów itd

Gdyby Hamilton wygrał a Massa nie dojechał w ósemce to mielibyśmy 17 pkt. przewagi na 2 wyścigi przed końcem - komuś coś to przypomina ? :P

@ducksen - masz poniekad racje ale decyzje podejmuje kto inny - willy rampf z mario - a jak widac nei ucza sie za szybko bo te bledy sie powtarzaja - co robil willy i co robil mario zanim powstalo Sauber BMW (pozniej BMW Sauber) - pytam sie bo na serio nie wiem - zaraz wejde sobie na wiki i poczytam. w sumei musze przyznac jak czlowiek poczyta sobei o osobistosciach z F1 to tam sa niezle gagatki - briatore czy denis - maja niezle kariery za soba - wiec musza miec leb na karku chlopaki - wiec mario ucz sie na bledach swoich i teamu i do dziela 2009 tytul (korona) :) oby oby

Nie wiem co ten HAM zrobił. W Q1 i Q2 jeździł jakoś nie najszybciej aż tu nagle...

massa mial problem ostatnio zeby si ez 6 pozycji przebic do przodu a hamilton gnal z tylu jak wariat.... zobaczymy jak to bedzie jutro wygladalo - teraz massa musi gnac jak wariat i mam nadzieje ze to nei jest strategia na 1 pitstop. apropos heidfelda - mam nadzieje ze to wlasnei on pojedzie na jeden pit bo jemu to akurat niezle wyszlo 2 razy w tym roku juz - deszcz nei jest zapowiadany wiec mysle ze tu mu si enei uda - ale sprobowac mozna - dawaj nick - do dziela !!! Robert - mysle ze dojedzie na 4 pozycji chociaz bardzo fajnei jakby tam skonczyl alonso :) ale pewnei mu si ezdarzy cos po drodze :(
No ale mozemy si eprzyzwyczajac ze mistrzem bedzie Ham :)

No, panowie obyście mieli racje, że to jeszcze nie koniec. Jak dotąd to Ferrari spotykał pech w najmniej odpowiednich momentach ( Węgry, Singapur) pora na nieco szczęścia dla Filipa. Aż mi się nie chce wierzyć w te kwalifikacje. Najwazniejszy cel to Kov, reszta jakoś pójdzie. Trzeba trochę wiary w tego naszego "nieudacznika" z Brazylii :))

@Lukas - O tym samym myślałem :) To byłoby dopiero jakby historia się powtórzyła.