six2, 21.06.2009 19:23 | | |
Nuda,nuda,nuda
Icmen - popieram twoje zdanie, Ferrari jest najszybsze z Kers i nikt tego juz im nie odbierze, jakby Bawn mialby sie teraz do tego dostosowac to stracili by duzo kasiory i czasu, a watpie zeby z tym systemem dogonili SF, moge sie myli lecz nie musze,wyscig nudny ogolnie , moze jazda Hamiltona fajna byla, BMW- porazka, nie kibucuje Kubicy bo zrobil sie strasznie nadety jak balon, wogole stratedzy tam sa super.Oby jak najmniej takich wyscigow, praktycznie Q ustawil wyscig, brawa dla Vetela.pozdrowienia dla wszystkich.
Lewis 16, jak oni się muszą czuć
Wyścig nudny ( niczego innego się nie spodziewałem:/ ).
RBR miał niesamowitą przewagę, w ten weekend byli nie do pokonania.
Brawn GP miał za zadanie stracić jak najmniejszą liczbę punktów i to raczej się udało.
Ferrari uzbierało troszkę punkcików - dzięki dobrej strategii, Massa awnsował o wiele miejsc. Szkoda, że tego samego nie można powiedzieć o Kimim:(
McLaren - z wyścigu na wyścig jest coraz gorzej. To już chyba 4 wyścig z rzędu w którym brytyjski zespół nie zdobył żadnego punktu. Z tego MP4-24 już chyba naprawdę NIC nie da się wyciągnąć...
Vettel - respekt, Kubika powinien już lepiej w Force India jeździć :), BMW to w tym sezonie blamaż totalny, o renówce i makach nie wspomnę
Wyścig raczej przeciętny, mimo to nasuwa się kilka wniosków.
Po pierwsze widać jak różne umiejętności posiadają Webber i Vettel. Niemiec wyleciał jak z procy i tyle było go widać. Webber już go nie dogonił, choć teoretycznie mają taki sam samochód.
Nie wiem o co chodzi z BMW, wyraźnie się pogubili. Już pal licho ten sezon, ale najbardziej boli mnie, jak pomyślę że położyli lachę na końcówkę sezonu 2008 po to żeby zbudować "mistrzowski bolid na 2009"... Ałłćć !
Niemniej jednak trochę dziwi mnie fakt, że Kubica w kwalach do Australii i Malezji nawet dawał sobie radę (P3 i P6), a w Australii, gdyby nie Vettel, stałby na podium. Wydaje się że te wszystkie poprawki które wprowadza BMW wcale nie pomagają, a wręcz szkodzą. Szkoda, bo jednak tęsknie za tymi emocjami które przysparzał nam Kubica w zeszłym roku.
Dobrze że Ferrari wraca do formy, choć na pewno nie jest to to co chcielibyśmy oglądać. Ale lepszy rydz niż nic.
Wyścig dzisiejszy utwierdził mnie również w przekonaniu że takie sieroty jak Nakajima, Nelsinho czy Bourdais nie nadają sie bardzo do F1.
McLaren gubi się coraz bardziej, i aż się nie chce wierzyć że to oni razem z Toro Rosso i BMW zamykają stawkę, a Fisichella z Force India bierze Hamiltona bez większych problemów.
Zobaczymy jak bedzie w Niemczech, ale coś mi się wydaje że nie wiele się zmieni.
Szkoda, że VET po 1 stincie nie cisnął na 100%, bo byłaby kompletna demolka (ponad minuta straty Barichello) , ale i tak wielkie brawa dla Red Bulla. Czekam na pierwsze zwyciestwo Marka! Niech utrze nosa mlokosowi :)
moim zdaniem masakryczny wyscig dla bmw
nie wiem kiedy sie naucza zeby nie jezdzic cysterna i zaryzykowac zlezjsze auto a moze i przez to zyskanie kilkja pozycji na starcie
a takm walcza o pietruche
straszne to jest ogladac taki wyscig
a jaszcze pamietam jak we wloszech ogladalem z bliska robert na podium
az sie lza w oku kreci
a mialo byc tak pieknie w tym roku
mistrzostwo wywaidy.... :)
wyścig całkiem ciekawy,Vettel klasa sama dla siebie.szkoda że Webber bardziej nie namieszał,ale utknął za Barichello i po zabawie....gdyby udało by mu sie go wyprzedzic to moze by powalczył z Vettelem...Rubens wyraznie lepszy od Buttona,aż sie zdziwiłem...BRAWO Fisichella i Trulli...Robert robił co mógł,ale nie mógł nic(strategia!)...ogólnie BMW na pewno są z osiągami przed McLarenem wiec nie wydaje mi się żeby było aż tak źle jak niektórzy myslą..powoli idą do przodu,może trochę inną drogą niż inne zespoły,ale wierzę że jeszcze w tym sezonie Robert wyścig wygra(o ile starczy mu silników)...
Icmen, pjcarp - popatrzcie na wyniki. To wyniki odzwierciedlają skuteczność rozwiązań. A wyniki są takie, że najpierw jest Brawn, potem RBR, potem długo długo nic. Ani jeden ani drugi nie zainwestował w KERS ani centa. Pieniądze którzy inni utopili w błocie zwanym "KERS" oni zainwestowali w rozwój bolidu. I co? Popatrzcie na tabele. To, że KERS to wyrzucanie pieniędzy w błoto pojęto już obecnie w większości zespołów, a ci którzy jeszcze z nim jeżdżą robią to dlatego, że już go zaprojektowali i szkoda byłoby z niego rezygnować. Natomiast stawiam skrzynkę cydru przeciw pustej butelce, że w następnym roku KERS-u nie będzie. I słusznie.
Bourdaisa można chyba zrozumieć nie mu nie poszło. Przeciesz tydzień temu miał 24h Le Mans
ale też zobaczcie, że RBR wygarł drugi raz po starcie Vettela z pp a Webbera z P3:P
kibic sribic--->nie pisze się "burdela"tylko Bouradisa bo to budzi pewne skojarzenia
zgadzam się z sixem2 ten wyścig to nuda tak jak w Hiszpanii
Szczerze powiedziawszy nie można było spodziewac się innego rezultatu. RBR w tych warunkach, jak i na tym torze była po prostu bezkonkurencyjny. Szkoda tylko, że Mark utknął za Rubensem, pownież w tej chwili stracił już realne szanse na zwycięstwo. Pechowcem można nazwac Kazukiego, który przez kiepską strategię doznał podobnej sytuacji, jakiej kilka razy doznał Rosberg. Robert moim zdaniem pojechał dobry wyścig i zrobił wszystko, co mógł zrobic. Za trzy tygodnie Nurburgring, gdzie liczę na poprawę formy BMW i lepsze warunki atmosferyczne, by Brawn GP mógł na równi walczyc z RBR. Liczę na to, że znowu wygrają!!!
Przejrzalem sobie powtórki. Hei stracił skrzydło na prostej startowej-Ham mu się wcisnął. A Kub na 1 zakręcie przeszedł ze środka na wewnętrzną żeby objechać Alo po prawej ale wytracił prędkość i wykorzystał to jadący szybciej po jego lewej stronie Hei, który wcisnął się przed Roberta i śmignął Alo tak jak to chciał zrobić Kubica.
Ten start Robertowi nie wyszedł, mówiąc szczerze. Dalej - będąc atakowanym przez Ham musiał zostawiać dystans z przodu żeby przy ewentualnym ataku na Alo nie oddać pola Lewisowi.
I tu widać, że gdyby Robert uporał się po 1wszym zakręcie z Alo to byłby daleko z przodu i kto wie czy nie walczyłby o punkt. A jadąc w kondukcie prowadzonym przez uszkodzonego Heidfelda tracił tylko kontakt z punktowanymi pozycjami. Dowód: czas Kub na ostatnich 3 swobodnych okrążeniach przed zjazdem na pit był lepszy od Hei o ponad 0,5 sek.
Jeśli Kub nie poprawi się na starcie to nie ma szans na jakieś punkty..
|