Nico Rosberg okazał się najszybszy podczas skróconego trzeciego treningu przed Grand Prix Rosji na torze w Soczi. Powodem wywieszenia czerwonej flagi był wypadek Carlosa Sainza, po którym zdecydowano się nie wznawiać sesji. Czołową trójkę uzupełnili Bottas oraz Hamilton.

Zgodnie z przewidywaniami pogoda w Soczi okazała się łaskawsza w sobotę i ostatnia godzina przygotowań upływała na suchym torze. Jako pierwszy pit lane opuścił lokalny bohater, Daniił Kwiat, który był także pierwszym zawodnikiem pokonującym pierwsze okrążenie pomiarowe.

Rosjanin ustanowił czas na poziomie 1:46,856s, jednak bardzo szybko został on pobity, gdyż prawie wszyscy zawodnicy od razu pojawili się na torze i rzucili w wir pracy. Tylko Ferrari zdecydowało się odczekać chwilę przed swoim pierwszym wyjazdem na tor i Vettel oraz Raikkonen spędzili w garażu dodatkowych 15 minut. Po pierwszym kwadransie na czele znajdował się Bottas z czasem na poziomie 1:40,617, przed Hamiltonem oraz Grosjeanem, którzy do Fina tracili ponad dwie sekundy. Różnica wynikała jednak tylko z innych programów, gdyż cała trójka jechała na miękkiej mieszance.

Ferrari zaczęło bardzo spokojnie i po pomiarowych okrążeniach czerwone bolidy zajmowały miejsca pod koniec drugiej dziesiątki. Kimi zresztą przestrzelił jeden z zakrętów, a kilka chwil później pierwszy poważny błąd przytrafił się Maxowi Verstappenowi, który nie opanował bolidu na wyjściu z ostatniego zakrętu i wykonał piruet. Kierowca Toro Rosso był jednak daleko od barier, więc skończyło się tylko na strachu i przytartych oponach. Williamsy nada utrzymywały dobre tempo, gdyż Massa dołączył do Bottasa i wpisał swoje nazwisko na drugie miejsce.

Kolejne minuty sesji upływały na realizacji programów w każdej z ekipy. Ferrari wpisało się w trend większości ekip i choć Raikkonen i Vettel przeskoczyli na trzecie i czwarte miejsce, to jednak oni również byli dwie sekundy za Williamsem, który wyraźnie skupiał się na szybkich kółkach, gdyż Bottas ponownie podkręcił tempo. Dokładnie w połowie sesji na szybkie okrążenia zdecydował się Mercedes i Nico Rosberg na supermiękkiej mieszance przejął prowadzenie z wynikiem 1:38,941. Niedługo potem Williams też założył szybsze opony i fiński kierowca ekipy z Grove zbliżył się do Niemca na nieco ponad trzy dziesiąte sekundy.

Na 24 minuty przed końcem sesji nad torem zaczęła powiewać czerwona flaga, gdyż w 13. zakręcie Carlos Sainz stracił panowanie nad autem i po kilkukrotnym kontakcie z barierami na samym dohamowaniu wypadł na pobocze i wbił się w bariery. Na 15 minut przed upływem regulaminowego czasu sędziowie zdecydowali, że sesja nie zostanie już wznowiona.