Dzisiejsze warunki w Austin zdecydowanie były najgorszymi z jakimi Formuła 1 musiała się zmierzyć od dawna. Poranne ostrzeżenia o powodziach, zamknięte dla kibiców bramki prowadzące na tor, lokalne podtopienia... To wszystko zwiastowało małe szanse na rozegranie jakiejkolwiek sesji na torze. Jednak ostatecznie przed trzecim treningiem deszcz przestał padać i kierownictwo FIA zdecydowało o rozpoczęciu godzinnej sesji.

Nie oznacza to jednak, że kwalifikacje nie są zagrożone. W każdej chwili w Austin ponownie może się rozpadać. Dlatego też trening okazał się niezwykle ważną sesją, gdyż czasy podczas niego uzyskane mogą zostać wykorzystane do ustawienia samochodów w jutrzejszym wyścigu. Warunki jednak w dalszym ciągu były na tyle trudne, iż sędziowie nakazali używania deszczowych opon, dopóki nie dopuszczą osobnym komunikatem do użycia przejściówek.

W związku z powyższą ewentualnością, zawodnicy ochoczo zabrali się do kręcenia czasów. Bardzo szybko mieliśmy pierwszą ofiarę bardzo mokrej trasy, Nico Rosberg stracił panowanie nad bolidem i uszkodził swoje przednie skrzydło. Lepiej z warunkami radzili sobie kierowcy Ferrari. Sebastian Vettel po kilku okrążeniach prowadził z czasem 2:00,380, a za nim plasował się Kimi Raikkonen ze stratą 0,4 sekundy. Lider mistrzostw, Lewis Hamilton był w tym momencie czwarty.

Po dziesięciu minutach Vettel doniósł przez radio, że deszcz zaczyna padać coraz mocniej i poprawa czasu na chwilę obecną nie była możliwa. Zespół wezwał go do garażu. Taki sam komunikat przekazał Raikkonen. Mimo coraz trudniejszych warunków, niektórym zawodnikom udawało się poprawić swój czas. Na trzecie miejsce wskoczył Bottas, za którym meldował się Hulkenberg. Dla Niemca nie było to ostatnie słowo, gdyż po kolejnych kółkach wskoczył na drugą lokatę, zbliżając się do Vettela na 0,1 sekundy.

Na drugim przejeździe do głosu doszedł Lewis Hamilton, który jako pierwszy zszedł poniżej dwóch minut i wskoczył na czołową lokatę. Problemy tymczasem miał Vettel, który podczas dwóch okrążeń zaliczył dwa obroty spowodowane aquaplaningiem. Niestety był to zwiastun kolejnego pogorszenia pogody. Wody na torze było już zbyt wiele by poprawiać czasy i jazda zaczynała mijać się z celem. Wszyscy kierowcy na 20 minut przed końcem sesji zawitali w garażach.

Do końca sesji na trasie zawodnicy pojawiali się jedynie sporadycznie, gównie w celu przetestowania startów. Deszcz padał coraz mocniej i ponownie powstała groźba nierozegrania kwalifikacji. FIA jak już wcześniej potwierdziła, będzie działała doraźnie i decyzje o rozegraniu czasówki zapadną tuż przed nią, w zależności od zastanej pogody. Na chwilę obecną w bolidzie na mokrej nawierzchni najlepiej czuje się Hamilton, a sporo pracy nad bolidem ma Nico Rosberg, jeśli chce podtrzymać matematyczne szanse na mistrzostwo.


Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 21°C
Temperatura powietrza: 20°C
Prędkość wiatru: 7,2 m/s
Wilgotność powietrza: 99%
Mokro