Pomimo mocno deszczowej nocy w Monako, śródziemnomorska pogoda bardzo szybko osuszyła trasę na ulicach Księstwa i pierwszy trening rozpoczął się niemalże przy całkowicie suchej nawierzchni. Okrążenia instalacyjne wprawdzie zostały częściowo wykonane na oponach przejściowych, ale pierwsze przejazdy odbyto już z żółtą mieszanką. Tak też rozpoczęliśmy weekend w stolicy hazardu, corocznego szalonego święta sportów motorowych.

Podczas Grand Prix Monako kierowcy podkreślają konieczność stopniowego dochodzenia do maksymalnej prędkości. Nie inaczej było dzisiaj i już na pierwszym komplecie opon zawodnicy kręcili sporą liczbę kółek. Pierwszy Hamilton, z czasem 1:21,622 przejechał ich 14. Drugi meldował się Raikkonen ze stratą nieco ponad pół sekundy. Fin podczas wczorajszych spotkań z dziennikarzami podkreślał po raz kolejny konieczność zaliczenia bezproblemowego weekendu.

Pechowo sesję rozpoczął Button, który nie załapał się na ani jedno okrążenie z dodatkowym kompletem opon. Awarii w McLarenie najprawdopodobniej uległy baterie. Tymczasem na drugim przejeździe Nico Rosberg poprawił swój wynik i przeskoczył najpierw na drugą lokatę, a później na pierwszą, jednak z przewagą zaledwie 0,002 sekundy. Na odpowiedź Anglika nie trzeba było długo czekać, gdyż pojechał szybciej o pół sekundy. Duo mistrzowskiej ekipy zeszło jako pierwsze w granice 1 minuty 19 sekund. Ciągle jednak kierowcy nabierali temat, a pogoda wciąż była bardzo chłodna. W tym momencie na torze widzieliśmy jedynie kierowców Mercedesa oraz Willa Stevensa.

Kolejne 20 minut przyniosło wzmożoną aktywność zawodników. Czasy spadały, choć różnica do Mercedesa dalej była duża. Na torze pojawił się również Button, jednak dopiero na 40 minut przed zakończeniem jazd. Bardzo dużą wytrzymałością popisywała się dzisiaj miękka mieszanka. Nico Rosberg swój kolejny najlepszy czas wykręcił na 12 okrążeniu danego kompletu i jako pierwszy zszedł poniżej granicy 1:19, wskakując tym samym na pierwsze miejsce.

Częstym widokiem pierwszej sesji treningowej było przestrzelenie pierwszego zakrętu, ale nie mogło to dziwić w tak chłodnych warunkach. Temperatura powietrza oscylowała zaledwie w okolicach 14 stopni, a asfaltu około 19 stopni. Z tego samego powodu potężną przygodę zaliczył Sebastian Vettel, który musiał ratować się swoimi umiejętnościami, by nie uderzyć w barierę, a było naprawdę blisko.

Podczas kolejnych okrążeń za Hamiltona wskoczył Vettel i Raikkonen. Kierowcy Ferrari na razie jako jedyny trzymali się w granicy jednej sekundy straty do mistrzów świata, niestety reszta stawki odstawała póki co dość znacznie. Niezłym czasem, jak na możliwości McLarena popisał się Alonso. Hiszpan wskoczył na siódmą lokatę, ze stratą 1,7 sekundy. Inżynier polecił mu zaś pozostanie na torze, ze względu na dobrą kondycję opon. Tym samym udało mu się poprawić swój czas i zredukować stratę do jednej sekundy.

Problematyczny poranek zaliczał również Sauber, który dopiero w końcówce sesji przejechał większą liczbę okrążeń. Z drugiej strony lekką sensacją treningu był Max Verstappen, który wskoczył na trzecią lokatę, ze stratą 0,615 sekundy do Hamiltona. Młody debiutant w samej końcówce jeszcze poprawił swój wynik i zameldował się ostatecznie na drugim miejscu w tabeli.


Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 21°C
Temperatura powietrza: 14°C
Prędkość wiatru: 1,9 m/s
Wilgotność powietrza: 61%
Sucho