Meksyk zdecydowanie nie kojarzy się nam z chłodem i zachmurzonym niebem. Przecież to gorący kraj, marzenie niejednego urlopowicza. Jednak jesień dosięga każdy kraj i dziś mieliśmy do czynienia ze zdecydowanie chłodnymi warunkami na torze Hermanos Rodriguez.

Już z początkiem sesji Ferrari postanowiło dokładnie zbadać pośrednią mieszankę. Wprawdzie ruch ze strony innych ekip był ograniczony, to stajnia spod znaku czarnego konia nie zamierzała czekać z porównywaniem opon. Podobnie postąpił Red Bull, a chwilę później również Mercedes.

Hamilton założył miękkie opony, więc nie miał większego problemu, by wskoczyć na czoło tabeli. Anglik ustanowił czas 1:20,362. Sekundę za nim meldował się Rosberg na pośrednich oponach. W tym czasie z garażu Romaina Grosjeana doszło niepokojąca wiadomość. W jego samochodzie doszło do awarii systemu odzyskiwania energii, więc kierowca Haasa musiał pogodzić się ze sporą dawką straconego czasu.

Z czołówki pierwszym śmiałkiem na super-miękkich oponach był Vettel. Niemiec jako pierwszy zszedł poniżej granicy 1:20. Gdy na opony z czerwonym paskiem zdecydował się Mercedes, Hamilton o dziwo pojechał wolniej od Vettela, choć zaledwie o 0,012 sekundy, a na swoim kółku musiał się zmagać z innymi kierowcami. Rosberg był wolniejszy o 0,4 sekundy.

Jak na razie w ten weekend dobrego rytmu nie potrafi złapać Red Bull. Daniel Ricciardo na super-miękkich oponach był wolniejszy od Vettela o 0,6 sekundy. Tymczasem Hamilton poprawił się na kolejnych kółkach, ale w dalszym ciągu był za Vettelem, tym razem o zaledwie 0,004 sekundy.

Ferrari prezentowało również mocną formę na długich przejazdach, co może być ciekawą odmianą w walce z Red Bullem. Oczywiście długie przejazdy trwały już do końca, jednak zaskoczył Alonso, który stusunkowo wcześnie zakońćzył swoją aktywność. Reszta zawodników pozostała na trasie do końca sesji i zaliczyła stosunkowo długie przejazdy.


Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 24°C
Temperatura powietrza: 13°C
Prędkość wiatru: 3,4 m/s
Wilgotność powietrza: 61%
Sucho