Embed from Getty Images

Charles Leclerc zakończył piątek na Monzy z najlepszym czasem okrążenia. Drugi rezultat należał do Lewisa Hamiltona, natomiast trzeci do Sebastiana Vettela.

Jako pierwszy wyjechał na tor Valtteri Bottas, a zaraz po nim niemal cała stawka. Po deszczowym pierwszym treningu kierowcy chcieli nadrobić stracone kilometry na suchej nawierzchni. Ponadto radary pogodowe szacowały szansę opadów w trakcie drugiej sesji na 80 procent, więc każda minuta była na wagę złota.

Pierwszy czas w tabeli wyników należał także do Bottasa na pośrednim zestawie – 1:22,847. Wkrótce na identycznych oponach na czele zameldował się jego partner Lewis Hamilton, który najpierw podniósł poprzeczkę do 1:22,450, by po chwili wyśrubować wynik na 1:21,972. Dziesięć minut po rozpoczęciu treningu Max Verstappen jako pierwszy otrzymał ostrzeżenie dotyczące deszczu, który spodziewany był około 15:25.

Po pierwszym kwadransie to Mercedesy dyktowały tempo. Trzeci wynik należał do Vettela ze stratą na poziomie 0,303 sekundy, czwarty był Verstappen 0,371 z tyłu, natomiast piąty Leclerc jako jedyny w tym gronie na twardych oponach. Monakijczyk był wolniejszy od Hamiltona o niemal pół sekundy.

Po krótkiej przerwie Ferrari wkroczyło do gry na miękkim zestawie, na którym Leclerc i Vettel nie pozostawili złudzeń, kto na Monzy będzie rozdawał karty. Zwycięzca Grand Prix Belgii wskoczył na pierwszą pozycję z czasem 1:20,978, natomiast jego partner był wolniejszy o 0,201 sekundy. W uzyskaniu optymalnego wyniku przeszkodzili mu jednak wolniejsi kierowcy na prostej przed Parabolicą. Najmniej aktywnym kierowcą na torze był Lando Norris, który po trzydziestu minutach sesji miał na koncie zaledwie jedno okrążenie. Jak potwierdził McLaren, w MCL34 Brytyjczyka doszło do niewielkiego wycieku oleju.

Zgodnie z zapowiedziami inżyniera Maksa Verstappena, o 15:25 nad Monzą ponownie rozpadał się deszcz. Do tego momentu na trzecie i czwarte miejsce przebił się duet Red Bulla na miękkich zestawach. Z przodu był Verstappen ze stratą 0,372 sekundy, natomiast czwarty Albon odstawał na 0,611 sekundy. Na kolejne przejazdy na suchym torze nie zdecydował się Mercedes, który utrzymał rezultaty ustanowione na pośrednich oponach.

Mokry tor zniechęcił zespoły do aktywności. Ponadto sędziowie wywiesili czerwoną flagę, by uprzątnąć rozsypany żwir za piątym zakrętem. Po dwudziestu minutach ciszy, dokładnie o 15:45 na tor powróciło sześć bolidów na gładkich oponach. Kevin Magnussen zgłaszał jednak, że Haas postąpił zbyt ambitnie od razu rezygnując z pomysłu wyjazdu na przejściówkach. Szczególnie w drugim sektorze dostrzegalne były pojedyncze krople deszczu. Finalnie Monza była gotowa do kontynuowania prac pod kątem suchego wyścigu.

W drugiej części finałowego piątkowego treningu wyjątkowo niektórzy kierowcy zabrali się za poprawę czasów okrążeń. Między duet Ferrari wbił się Lewis Hamilton z wynikiem 1:21,046, natomiast czwarty był Valtteri Bottas ze stratą 0,369 sekundy. Dla kierowców Mercedesa był to pierwszy kontakt z miękkimi oponami podczas tej sesji. Pozostałe przejazdy były już przygotowaniami do niedzielnych zmagań z wysokim poziomem paliwa.

Robert Kubica ukończył jazdy na dziewiętnastym miejscu z przewagą pół sekundy nad partnerem z Williamsa – George'em Russellem. Polak okrążył tor Monza łącznie 29 razy.

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 23°C
Temperatura powietrza: 19°C
Prędkość wiatru: 1,5 m/s
Wilgotność powietrza: 70%
Mokro