Carlos Sainz z Ferrari uzyskał najlepszy czas okrążenia w pierwszym treningu Formuły 1 na torze Autodromo Hermanos Rodriguez.

Pierwsza sesja miała bardzo duże znaczenie dla zespołów i kierowców – późnopopołudniowe zajęcia zarezerwowano bowiem na realizację programu rozwojowego opon Pirelli, przygotowywanych z myślą o przyszłorocznych mistrzostwach świata.

Jednym z pierwszych bolidów, który wyjechał na tor, był Red Bull faworyta lokalnej publiczności – Sergio Pereza. Po dziesięciu minutach na czele plasował się jednak zespołowy kolega Meksykanina – Max Verstappen. Przy nazwisku dwukrotnego mistrza świata znajdował się wynik 1:22,779s.

W FP1 brało udział pięciu kierowców z zerowym bądź niskim doświadczeniem startów w wyścigach F1. Byli to Nyck de Vries (Mercedes), Jack Doohan (Alpine), Pietro Fittipaldi (Haas), Liam Lawson (AlphaTauri) a także Logan Sargeant (Williams).

Jazdy przebiegały w spokojnym rytmie, dopiero po 25 minutach na pierwsze miejsce wysunął się Charles Leclerc, w którego bolidzie zainstalowane było miękkie ogumienie. Monakijczyk pokonał okrążenie w czasie 1:21,546s – drugi Verstappen tracił do lidera 0,7s a Perez ponad sekundę.

Nie najlepiej weekend w Meksyku rozpoczął się dla Daniela Ricciardo, który tracił do Leclerca nieco ponad trzy sekundy. Reprezentant McLarena miał problemy z hamulcami, które istotnie komplikowały realizację jego planów treningowych.

Nieco za półmetkiem sesji, Verstappen obrócił swój bolid w krętym, środkowym sektorze. „To niesamowite. Nie mogłem nic zrobić! Przyczepność jest minimalna” – komentował na gorąco 25-latek.

Niedługo później swój bolid zatrzymał u końca alei serwisowej Guanyu Zhou. „Nie mogę wrzucić wyższego biegu. Zgasiłem silnik, bo w przeciwnym wypadku złapałby zbyt wysoką temperaturę” – wyjaśnił Chińczyk swojemu inżynierowi.

Kilka chwil po tym na torze przez krótki czas powiewały czerwone flagi, po tym jak w Haasie Fittipaldiego doszło do awarii jednostki napędowej. Za bolidem Brazylijczyka pojawił się biały dym a zespół nakazał kierowcy natychmiastowe zatrzymanie się na poboczu.

Wnuk dwukrotnego czempiona F1 kończył swój występ z dorobkiem zaledwie dziewięciu okrążeń. Tymczasem mechanicy rozpoczynali już przygotowania do wyeliminowania usterki przed powrotem za kierownicę Kevina Magnussena, który – jak potwierdził Guenther Steiner – otrzyma najprawdopodobniej karę cofnięcia na starcie.

W klasyfikacji najlepszy rezultat należał do Carlosa Sainza: 1:20,707s. W czołowej piątce plasowali się także Leclerc, Perez oraz Verstappen (z takimi samymi wynikami) a także Hamilton.

W dole tabeli na najniższych pozycjach tasowali się juniorzy – najszybszy z tej grupy okazał się Lawson, który stracił niecałą sekundę do Nicholasa Latifiego. Cztery minuty przed końcem zajęć nad torem znowu zaczęły powiewać czerwone flagi, po tym jak w sekcji stadionowej Nowozelandczyk zatrzymał konstrukcję AT03 z płonącym lewym przednim hamulcem. Sesja nie została już wznowiona.