Lewis Hamilton zdołał uzyskać najlepszy czas okrążenia w ostatniej sesji treningowej bezpośrednio poprzedzającej kwalifikacje do niedzielnego wyścigu o Grand Prix Australii. Czołową trójkę uzupełnili Grosjean i Webber.

W przeciwieństwie do piątku, dzisiejsza pogoda w żaden sposób nie mogła utrudniać kierowcom i zespołom przygotowań do czasówki i samego wyścigu. Innym tematem była za to przyczepność toru, która po wczorajszych opadach deszczu mogła pozostawiać wiele do życzenia.

Skąpany w promieniach słońca, jako pierwszy na torze pojawił się Witalij Pietrow a zaraz za nim z alei serwisowej wyjechała potężna kawalkada pozostałych kierowców, co zwiastowało niezwykle aktywną sesję. Rzeczywiście, fani nie musieli długo czekać na rozpoczęcie realizacji programów. Jako pierwszy, czas okrążenia odnotował Nico Rosberg, który rozpoczął kółko od drobnego wyjechania na trawę w pierwszym zakręcie. Podobne problemy miał także Michael Schumacher, który zgłosił powstanie spłaszczenia na ogumieniu i zjechał do garażu.

Tymczasem Rosberg z okrążenia na okrążenie poprawiał swój czas okrążenia, jak szalony używając systemu DRS połączonego z kanałem F i agresywnie pokonując każdy zakręt. Niemiec wykręcił czas 1:26,982 sek podczas drugiego kółka, a na trzecim zjechał do garażu Mercedesa. Jako kolejni swe rezultaty odnotowali Grosjean, Perez i di Resta, jednak żaden z nich nie dorównywał osiągnięciu Rosberga. Standardowo, na początku sobotnich zajęć zespoły korzystały z pośredniej mieszanki ogumienia, przygotowując się do założenia miękkiej w końcowych minutach sesji.

Pierwszym zawodnikiem, który przebił czas Rosberga był Lewis Hamilton. Brytyjczyk odnotował 1:26,620 sek, a chwilę później na drugie miejsce awansował Jenson Button, który stracił kilka setnych sekundy w trzecim sektorze. Kierowców McLarena pogodził jednak bardzo szybko Michael Schumacher, który odnotował 1:26,234 sek. Limitu pecha nie wykorzystał jeszcze ciągle Felipe Massa, który zaliczył obrót w przedostatnim zakręcie toru.

Jenson Button zgłosił występowanie wibracji w przedniej części swojego samochodu, wskutek czego został poproszony o zjazd do boksów. W tym samym czasie na torze pracowali niemal wszyscy kierowcy, a Rosberg zdołał nawet poprawić czas Schumachera i zejść poniżej bariery 1:26 sek. Na półmetku sesji niewyraźnie prezentował się Red Bull: Webber i Vettel zajmowali odpowiednio piąte i czwarte miejsce. Dużo szczęścia miał za to Bruno Senna, który podobnie jak Massa wypadł poza tor w przedostatnim zakręcie, tracąc panowanie nad tylną osią swego FW34.

Marussia wykorzystała sobotni trening na prace nad aerodynamiką MR01, czego dowodem były ślady farby flo-wiz po prawej stronie bolidu Timo Glocka. Patrząc na dolną część tabeli, można było odnieść wrażenie, że skądś to już znamy. Ostatnie miejsca piastowali jak zwykle kierowcy HRT, nieco wyżej znajdowali się – to niespodzianka – kierowcy Sahara Force India, którzy mieli jednak za sobą aż jedenaście okrążeń na pośredniej mieszance, prawdopodobnie bardziej skupiając się na przygotowaniach do wyścigu i nadrabianiem straconego wczoraj czasu. Wyżej mogliśmy zobaczyć Glocka i Pica, którzy ustępowali jednak tempem bolidom Caterhama.

W miarę upływu czasu rozkręcał się Raikkonen. Fin z okrążenia na okrążenie poprawiał swój czas, choć ciągle ustępował Romainowi Grosjeanowi. Jeśli wierzyć temu, co wczoraj powiedział Sir Jackie Stewart, wczorajsze problemy mistrza świata z 2007 roku nie sprowadzały się do awarii układu kierowniczego, ale szukania optymalnych ustawień wspomagania kierownicy. Na dwadzieścia minut przed końcem sesji, Raikkonen zajmował dziesiątą lokatę, tracąc do pierwszego Rosberga nieco ponad 1,3 sek.

Jako pierwszy na miękkiej mieszance ogumienia pojawił się Fernando Alonso, który poprawił swój osobisty rezultat okrążenia wskakując na trzynaste miejsce. Czas byłby zapewne lepszy, gdyby nie zbyt szeroki wyjazd z piętnastego zakrętu. Po wczorajszych, nieco niepokojących osiągnięciach, poprawę odnotowali kierowcy Toro Rosso. Piętnaście minut przed wywieszeniem flagi w szachownicę Ricciardo był jedenasty, a Vergne szesnasty. Tymczasem ich potencjalny, przyszły kolega z zespołu, Sebastian Vettel poprawił czas okrążenia awansując na trzecie miejsce i na następnym kółku wpadł w żwir w zakręcie nr 6. Czas nieustannie zbliżał się do końca i wyglądało na to, że Niemiec nie wykona symulacji kwalifikacji na miękkich oponach.

Na nieco ponad siedem minut do końca, na pierwszą lokatę wskoczył Romain Grosjean, podczas gdy w garażu Caterhama trwały prace przy podłodze samochodu Witalija Pietrowa. Porównując ruchy kierownicy, jakie wykonywał Button i Massa, można było odnieść wrażenie, że pomiędzy oboma samochodami występuję potężna różnica punktów docisku, szczególnie było to zauważalne w szybkich zakrętach, takich jak nr 2 i 16. W piachu wylądował tymczasem Schumacher. Niemiec nie opanował swego F1 W03 w szykanie Clarka i zakończył sesję na pięć minut przed jej oficjalnym finiszem.

Ostatnia minuta to definitywna poprawa tempa w przypadku McLarena. Hamilton nie próżnował i wysłał sygnał w kierunku konkurencji, minimalnie wyprzedzając pierwszego Grosjeana. Inżynier Brytyjczyka szybko pochwalił go za świetne przejechanie ostatniego sektora i w rezultacie awans na pierwszą lokatę. Drugie miejsce dla Francuza w Lotusie E20, a trzecie dla Webbera i jego red Bulla RB8. Optymizmem napawała postawa Williamsa (Maldonado na ósmym, a Senna na piętnastym miejscu), z kolei drobny niepokój rodziła dyspozycja Ferrari (Massa osiemnasty, a Alonso szesnasty).

Zdobywca pierwszych pól startowych do dwóch ostatnich wyścigów w żwirze, Ferrari ciągle cierpiące na brak przyczepności, niezwykle szybki Mercedes i duet McLarena, który za wszelką cenę pragnie udowodnić, że w Woking zimę przepracowano lepiej niż kiedykolwiek. Bez wątpienia czekają nas niezwykle emocjonujące kwalifikacje.

Pogoda na koniec sesji
Temperatura toru: 33°C
Temperatura powietrza: 19°C
Prędkość wiatru: 4,3 m/s
Wilgotność powietrza: 48%
Sucho