Po dokładnej analizie piątkowych danych, przyszedł czas dla zespołów, by sprawdzić, czy podjęto odpowiednie decyzje co do zmian w ustawieniach bolidu. Trzeci trening to ostatnia szansa na dogranie szczegółów. Inżynierowie pewnie odetchnęli z ulgą, że warunki na Hungaroringu są w ten weekend niezmienne, co oznacza kolejny upalny dzień.

Początkowo zawodnicy zdecydowali się na sprawdzenie balansu na pośrednich oponach i choć czasy na czele się dość mocno tasowały, to można było usłyszeć jak pewnie czuje się Red Bull w drugim zakręcie oraz pierwszym sektorze redukując biegi w zawrotnym tempie w porównaniu z resztą stawki.

Fani Mercedesa z pewnością z ulgą przyjmą dobre tempo Hamiltona, który widocznie lepiej czuł się w bolidzie podczas dzisiejszego treningu i jako pierwszy zszedł poniżej 1:22. Tymczasem przejazdy na pośrednich oponach znacznie się przedłużyły, co sugeruje że zespoły nie do końca odpuściły tempo wyścigowe na rzecz kwalifikacji.

Na 15 minut przed końcem sesji Gutierrez na swoim koncie posiadał zaledwie dwa okrążenia. Sauber z pewnością nie zaliczy tego treningu do udanych, jednak miejmy nadzieję, że upora się z awarią do kwalifikacji. Vettel za to przejechał aż 22 okrążenia. Jak widać nawet mistrzowie obawiają się temperatury na Hungaroringu.

9 minut przed końcem treningu Fernando Alonso rozpoczął przejazd kwalifikacyjny na miękkich oponach, w ślad za nim poszła reszta stawki. Hiszpan wykręcił 1:20,898, który chwilę później poprawił Romain Grosjean na 1:20,730.

Chwilę przed końcem treningu Sergio Perez wbił się w barierę w drugim sektorze co spowodowało wywieszenie żółtych flag i praktycznie uniemożliwiło poprawę wyników. Wcześniej jeszcze Vettel zameldował się na mecie czwarty z wynikiem 1:21,125.