Sebastian Vettel okazał się najszybszy podczas drugiej sesji treningowej przed Grand Prix Japonii. Kierowca Red Bulla wyprzedził o 0,168s swojego partnera zespołowego – Marka Webbera.

Druga sesja treningowa również przywitała kierowców idealnymi warunkami. Już na samym początku wiadomo było, że Jules Bianchi nie pojawi się na torze po porannej kraksie, gdyż uszkodził podwozie.

Jako pierwszy na torze pojawił się Maldonado, dwie minuty po rozpoczęciu zajęć, który od razu przejechał okrążenie pomiarowe i otworzył tabelę z czasami wynikiem 1:36,722s.

Oczywiście jego rezultat został jednak bardzo szybko pobity i po pierwszych piętnastu minutach na czele znajdował się Sebastian Vettel (1:34,487) przed Nico Rosbiegiem i Lewisem Hamiltonem. Na torze mieliśmy już wszystkich, oprócz Bianchiego oczywiście, jednak Alonso nie odnotował jeszcze czas okrążenia.

W użyciu były twarde opony, które sprawiały kierowcom trochę problemów, jednak największe z nich miał Pastor Maldonado, który wypadł na wyjściu z dziewiątego zakrętu i pozostawił swój bolid w barierach. Kilka chwil później w podobny sposób McLarena unieszczęśliwił Sergio Perez. Meksykanin najechał na sztuczną trawę na dohamowaniu do zakrętu Spoon, bolid od razu postawiło bokiem i spotkanie z barierami stało się nieuniknione. W tym przypadku również kierowcy nic się nie stało i wystarczyła tylko żółta flaga.

Pierwszym zawodnikiem, który zdecydował się na założenie pośrednich opon był Valtteri Bottas na nieco ponad godzinę przed końcem sesji. Fin po mierzonym okrążeniu na bardziej miekkich gumach awansował jednak tylko na szesnaste miejsce. Przez żółte flagi w czasach czołówki nie wiele się zmieniło – Webber wskoczył na trzecie miejsce, a Fernando Alonso po swoim mierzonym okrążeniu był szósty.

Kierowca Red Bulla kilka chwil później ubrał szybsze opony, które pozwoliły poprawić mu czas o ponad sześć dziesiątych sekundy i zająć pierwsze miejsce. Inni kierowca także rozpoczęli pracę z tą mieszanką, jednak Alonso trochę utrudnił sobie życie, kiedy zbyt mocno zaatakował tarki w zakręcie Degner i kręcił się na torze. Hiszpanowi udało uniknąć barier i mógł dzięki temu kontynuować jazdę.

Pół godziny przed końcem pierwsze miejsce okupował Vettel z wynikiem 1:33,852s – jedyny czas poniżej 1:34. Webber był blisko pokonania tej granicy, jednak ostatecznie nie udała mu się ta sztuka. Nico Rosberg był trzeci i taka sytuacja utrzymała się aż do flagi w szachownicę, gdyż na tym etapie większość pracowała już nad długimi przejazdami i miała w swoich samochodach spore ilości paliwa. W międzyczasie do kierowców pokonanych przez Suzukę dołączył Kimi Raikkonen, który wypadł na wyjściu z zakrętu z Dunlopa i zakopał się w żwirze.

Podczas jazdy na dystansie przewaga Red Bulla nadal była widoczna. Może nie jakaś szczególnie duża, no i nie znamy obciążenia paliwem, ale Vettel i Webber notowali wyraźnie lepsze czasy niż reszta. Drudzy w kolejce plasowali się zawodnicy Mercedesa, którzy mogą zaliczyć drugi dobry weekend z rzędu. Wolniejsza jazda z dużą ilością paliwa przełożyła się też na mniejszą ilość błędów. Co prawda kilku zawodników zwiedzało pobocza, jednak nikt nie został na nich na stałe.

Ostatecznie czasy również się nie zmieniły, więc piąty był Romain Grosjean, a dalej Lewis Hamilton, Daniel Ricciardo i Felipe Massa. Dziesiątkę uzupełnili Jenson Button i Fernando Alonso.


Pogoda na koniec sesji
Temperatura toru: 40°C
Temperatura powietrza: 28°C
Prędkość wiatru: 6,1 m/s
Wilgotność powietrza: 61%
Sucho