Sebastian Vettel uzyskał najlepszy czas okrążenia w trakcie trzeciego, deszczowego treningu przed niedzielnym Grand Prix Wielkiej Brytanii. Na kolejnych dwóch miejscach tabeli uplasowali się Daniel Ricciardo i Pastor Maldonado.

Po nocnych opadach, deszczowa aura utrzymała się także sobotniego przedpołudnia. Pomimo tego że kierowcy jak zawsze ochoczo wyjechali na okrążenia instalacyjne, pierwszy czas okrążenia został odnotowany dopiero po piętnastu minutach od startu zajęć. Nie we wszystkich miejscach toru zalegała woda – do osuszenia wyścigowej nitki przyczyniła się seria GP3 i rozegrana przed startem treningu jej sesja kwalifikacyjna. „Jest trochę suchych ścieżek” – raportował Jenson Button.

Jako pierwszy pomiarowe kółko ukończył Ericsson (1:57,091s). Szwed ślizgał się w swoim bolidzie widowiskowo kontrując jego zachowanie w zakręcie Stowe. Nieco później na drugim miejscu znalazł się drugi z kierowców Caterhama – Kamui Kobayashi. Po kilku chwilach najlepszym czasem legitymował się już Jean-Eric Vergne. Francuz także miał problemy z utrzymaniem się na torze, zaliczając szeroki wyjazd z ostatniego zakrętu. Bliżej połowy sesji nowym liderem został Kevin Magnussen (1:54,092s). W międzyczasie Danił Kwiat narzekał na balans swojego bolidu Toro Rosso.

Dokładnie na półmetku sesji, gdy opady przybierały na sile a kierowcy dalej korzystali z przejściowego ogumienia, Daniel Ricciardo poprawił najlepszy rezultat na 1:52,631s. Na trzecie miejsce awansował z kolei Jenson Button. Tymczasem Romain Grosjean cudem uniknął kontaktu ze ścianą serwisową po tym, jak szeroko wyjechał z ostatniego zakrętu i stracił kontrolę nad samochodem na pasie sztucznej trawy. Niedługo później zespołowy kolega Francuza – Pastor Maldonado przesunął się na trzecie miejsce, a na czele był już duet Red Bulla: Vettel przed Ricciardo. Dwójkę kierowców mistrzowskiej stajni z Milton Keynes dzieliła tylko jedna dziesiętna sekundy.

Ostatnich dwadzieścia minut przyniosło kolejne nasilenie się opadów. Na tym etapie czasu okrążenia wciąż nie odnotowało sześciu kierowców: Chilton, Bottas, Massa, Alonso, Rosberg oraz Hamilton. Ofiarą zakrętu Stowe padł Jules Bianchi. Francuz pozbawiony możliwości skręcenia w prawo przeleciał przez żwirową pułapkę wpadając przodem swej Marussi na barierę z opon. W podobnej sytuacji znalazł się chwilę wcześniej Adrian Sutil – Niemiec zdołał jednak wyjść obronna ręką z kryzysowej sytuacji.

Żółte flagi za prostą Hangar zniknęły trzynaście minut przed końcem sesji. W tym czasie Danił Kwiat poruszał się po torze na deszczowym ogumieniu, które i tak nie uchroniło go od szerszego wyjazdu w zakręcie Brooklands. Z opon oznaczonych niebieskim kolorem korzystali także Chilton, Bottas oraz Alonso. Ted Kravitz donosił jednak, że ciemne chmury zdają się odsuwać znad toru, a w rejonie alei serwisowej deszcz zupełnie ustał. Mimo tego końcówka sesji nie przyniosła wzmożonej aktywności zawodników, a zamiast symulacji kwalifikacji ekipy badały zachowanie się ogumienia. Z kolei mechanicy Mercedesa zabierali się już powoli do prac nad samochodami. Mimo tego Sutilowi udało się jeszcze poprawić czas i przesunąć się na piątą lokatę.


Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 19°C
Temperatura powietrza: 15°C
Prędkość wiatru: 1,7 m/s
Wilgotność powietrza: 97%
Mokro