Po pierwszych kółkach instalacyjnych na torze zapanowała krótka cisza i już po siedmiu minutach mieliśmy w tabeli pierwsze czasy za sprawą Carlosa Sainza. Szybko do pracy wziął się również Max Verstappen, który po wczorajszych sesjach nie był do końca zadowolony ze swojej maszyny.

Szybko doszło również do pobicia absolutnego rekordu toru, należącego dotychczas do Rubensa Barichello. Nowym rekordzistą na chwilę obecną był Kimi Raikkonen z wynikiem 1:17,909. Finowi pozazdrościł jego partner zespołowy, Sebastian Vettel, który pojechał jeszcze szybciej i zameldował się z czasem 1:17,790. Poranek na Hungaroringu dawał naprawdę kapitalne rezultaty.

Kręcenie rekordów wstrzymał Mercedes, który na pierwszy przejazd założył miękkie opony, przez co od Ferrari byli o sekundę wolniejsi. Co ciekawe, sporo (sekundę na tej samej mieszance opon) tracili kierowcy Red Bulla, którzy po wczorajszych treningach mieli bardzo dobre humory i prognozy na dalszą część weekendu. Jednak na pierwszą część sobotniej sesji to Ferrari znacznie przyśpieszyło.

Dla Red Bulla dzisiejszy poranek zaczął się robić coraz gorszy, gdyż Ricciardo zatrzymał się na torze z powodu zacięcia się skrzyni biegów na piątym biegu. W tym czasie na torze powiewały podwójne żółte flagi, jednak porządkowi dość szybko uporali się z zepchnięciem RB13.

Na 20 minut przed końcem sesji rozpoczęły się drugie przejazdy na super-miękkich oponach. Bottas stracił do pierwszego czasu Vettel 0,1 sekundy, jednak Vettel ponownie wykręcił niewiarygodny czas – 1:17,017 i nieomal złamał kolejną barierę na torze pod Budapesztem. Raikkonen stracił 0,4 sekundy i ostatnia nadzieja na kolejny rekord leżała w rękach Lewisa Hamiltona. Anglik jednak ponownie nie zdołał pojechać pierwszego kółka maksymalnym tempem, gdyż w pierwszym zakręcie popełnił błąd. Kolejne kółko było również słabe i kierowca Mercedesa ostatecznie zameldował się daleko za Vettelem.

Stosunkowo dobrymi czasami popisali się kierowcy McLarena, którzy zameldowali się tuż za Red Bullem, co jak na tegoroczną formę ekipy z Woking można uznać za sporą niespodziankę, choć charakterystyka toru odpowiada słabemu silnikowi Hondy. Tymczasem pierwszy piruet wykręcił dzisiaj Grosjean, który obrócił się w drugim zakręcie.

Tuż przed końcem sesji Hulkenberg wskoczył przed Ricciardo i potwierdził aspiracje Renault, które chciało walczyć o punkty w nadchodzącym Grand Prix. Przed Niemca zdążył jeszcze wskoczyć Vandoorne, co zapowiada bardzo ciekawą walkę za plecami czołowych dwóch zespołów. Również w dalszej części stawki wyniki były bardzo wyrównane, więc dzisiejsza czasówka z pewnością przyniesie sporo ekscytujących rozstrzygnięć.


Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 52°C
Temperatura powietrza: 25°C
Prędkość wiatru: 0,9 m/s
Wilgotność powietrza: 34%
Sucho