Nie przesadzajcie z tym - "Do zobaczenia w marcu"... :) Oczywiście mówimy do tego czasu "do widzenia" bolidom w walce o punkty, ale Serwis w zimie nie śpi - ta pora też ma swoje newsy i swoje emocje (dopinanie składów kierowców, podglądanie zespołowych fabryk przez dziurkę od klucza... i oczywiście, dla rozrywki, lepienie "ogórkowych" bałwanów). Trzeba się jedynie przestawić na inny rodzaj ścigania - wyścig w F1 nigdy nie ustaje - przenosi się tylko czasowo z torów do biur projektanckich, laboratoriów testów materiałowych i tuneli aerodynamicznych. Więc ja mówię wszystkim - do zobaczenia jutro! :)
Dla przykładu, jedna z atrakcji jakie nas czekają - występ Pietrowa na Race of Champions! :)
:) Szkoda, że koniec sezonu ale pocieszający fakt jest taki, że już w styczniu prezentacje ;D Kurcze ale czas nudny teraz... Zawsze taki smutek na koniec sezonu ale co poradzić. Sezon bardzo ciekawy jak dla mnie i przełomowy :) Czekam z niecierpliwością na start w marcu i nowy sezon!
I co? Prawda jest taka: Mansellowi zarzucano kosmiczny bolid, a tu się okazuje, że najlepszą technologię i zespół ma po prostu Red Bull! Nikt inny nie potrafi przez radio naprawić skrzyni biegów! Mc Laren pewnie żałuje, że nie umie- bo zaszła taka potrzeba:(
Spodziewałem się znacznie ciekawszego wyścigu. Co do tego mam mieszane uczucia.
Wspaniale, że Webberowi udało się wygrać wyścig w tym sezonie. Jednak myślałem, że tak się nie stanie. To spora zasługa także Vettela i całego Red Bulla. Podejrzewałem ich wtedy o kolejny taki incydent jak na Silverstone. Na szczęście nie doszło tym razem do tego. Już wydawało się, że jak zwykle Sebb odjedzie i wygra wyścig. Na wicemistrzostwo zasłużył zdecydowanie Jenson Button. Alonso i Massa nie pojechali zbyt ciekawie. Wydawało się jednak, że to Hiszpan będzie 3 na koniec roku, ale Jenson chciał też być na podium w wyścigu. Podczas walki Massy i Hamiltona myślałem, że znowu dojdzie do kolejnego incydentu. Szkoda, że Lewis nie ukończył. Adrian Sutil zdobył upragnione 9 miejsce w klasyfikacji. Wiedziałem, że to mu się uda. Di Resta, Kobayashi i Pietrow pojechali też dobrze.
Senna dziś też zaciekle walczył przez cały wyścig. Szkoda tej kolizji z Schumim i tej kary za ten incydent. Gdyby nie to, to mógłby dziś zdobyć punkty.
Rubens Barrichello także wycisnął dziś z samochodu co mógł. Dobrze też, że ukończył ten być może ostatni wyścig w karierze, ale jednak wolałbym, żeby przejechał 71 okrążeń.
Teraz dla nas, fanów Formuły 1 przychodzi czas na "sen zimowy", który potrwa do 18 marca 2012.
Mam nadzieję, że tego właśnie dnia, Mark Webber odniesie zwycięstwo w swoim domowym GP Australii. ;) No to cóż, do zobaczenia!!!
Jakie spanie, jakie do widzenia i jakie żegnamy,
109 zostało i znów zaczynamy ;)
Ten sezon się skończył znowu dla tych samych,
więc raszta do roboty, bo pora na zmiany.
Dla mnie nie ma czegoś jak przerwa w f1 :p
Będę cały czas nią żył, a przerwę wykorzystam na przeczytanie wielu artykułów o formule. Ściągnę sobie także niektóre wyścigi i obejrzę jeszcze raz :D
Zamiast słyszeć skrzynia trzeszczy wolałbym jednak - zespół Cie potrzebuje.
Co do tempa WEB to mam jednak spore "ale", gonił go Alonso w "bezradnym Ferrari" (w sumie tylko na początku wyścigu szło mu dobrze, potem coraz wolniej w stosunku do reszty) i Button na "białych" oponach..., ciężko było powstrzymać VET, ale się udało ;)
Hiphip hurra, A.Sutil skopał Nicka i Witalija wdzierając się do klasyfikacji na 9 miejsce, jednak nie ma to jak zastraszyć kierowcę - od razu zacznie mu iść lepiej, oby FI utrzymało obecny skład, bo gdzie tam Hulkenbergowi to Sutila. Szkoda jednak że dla FI był o ten jeden most za daleko, mieli szanse wyprzedzić Renault, ale jakoś czuć było w powietrzu że im zabraknie i tak też się stało.
Czy to ustawione, czy też nie - Webber zwyciężył! Nawet, jeżeli mamy podział na kierowcę nr 1 i 2, to co w tym złego!? Nawet w latach 70-tych, które tak są wielbione i uważane za "złote", miały podział na zawodników. Peterson nie mógł walczyc z Andresttim o tytuł w 1978 roku. Podobnie był z Cevertem, który jeździł ze Stewartem. F1 to także sport drużynowy, więc to także częśc tego sportu. Jakoś nikomu nie przeszkadzał fakt ewidentnego faworyzowania Hamiltona w McL z Kovalem czy Alonso, albo też Alonso z Massą i Fisichellą. To normalne. Poza tym Webber jest słabszym kierowcą od Vettela, co raczej nie podlega wątpliwości. ;)
@Aeromis - jeżeli kogoś Hulk miałby zastąpic, to tylko di Restę. :)
@Kamikadze2000 Nic złego- Webberowi nie pozwalano przecież atakować Vettela więc są kwita. Tylko po co robić wała z kibica i tak rządzić w rozdaniu medali?? Parodia sportu. Albo niech będzie oficjalnie: stosujemy TO, bo jest nam potrzebne i dozwolone... Albo niech nie pie...rzą głupot, że nie stosują- bo nikt w to już nie wierzy :D Żenada po prostu. To mi nie pasuje.
|