Nuda okraszona paroma ciekawymi i niebezpiecznymi incydentami.
Start poszedł kierowcom lepiej niż w poprzednim sezonie. Kubica chyba coś za dużo napojów energetyzujących się nałykał (NGine?) bo start miał średni i chaotyczny. Massa za to ruszył jak z kopyta, podobnie jak Hamilton.
Tak jak ktoś wcześniej wspomniał, nawet tempo o 1.5 sek lepsze nie pomaga w wyprzedzaniu wolniejszego kierowcy. Myślę, że statystyki odnośnie poprzednich zwycięzców na tym obiekcie również wiele mówią- PP = P1. Zresztą procesja jaką mamy "przyjemność" oglądać powinna dać do myślenia organizatorom.
Oby takich wyścigów było jak najmniej. Gratulacje dla Webbera. Przykro mi z powodu Hamiltona. Szczęście nie uśmiecha się w tym sezonie do Brytyjczyka. A wydawało się, że jedzie po pewne podium.
Jeszcze tylko jedna rzecz mnie męczy, czy kierowcy Ferrari będą prowadzić bolid jedną ręka na Monzy? :)
@Przemysław
To prawda, żeby wyprzedzić tempo pewnie trzeba mieć około 2s szybsze albo nawet więcej.
To o czymś świadczy. Myślę, że problem nudnych wyścigów nie został rozwiązany. Musi
popadać żeby działo się coś ciekawego. Owszem nie ma co ryczeć nad tym problemem ale
F1 potrzeba więcej bezpośredniej walki. Z drugiej strony im bardziej szefostwo F1 stara się
wprowadzić emocje na tor poprzez często dziwaczne zarządzenia tym gorzej.
Ten wyścig był tak nudny jak się tego spodziewałem.
Nie oglądałem wyścigu, sam się ścigałem. Czy ktoś może mi opisać jak Sutil znalazł się przed Robertem. No i Pietrov + 8.
Oceny
Webber- nie wierzyłem w niego. Na 1 Zakręcie było blisko i go mógł ciach Vettel.BRAWO!
Alonso- pojechał pod publikę. Ale 4 miejsce jak nic , Vettel i Hamcio dali mu prezent.
Vettel - słaba jazda.Ale potem pojechał świetnie.Wytrzymał , Brawo.
Schumacher - wreszcie się przebudził. Wreszcie była walka na Catalunyi
Button -podobnie jak w Bahrajnie , dał się MiSzCzoWi.
Massa - ulatwił pracętechnikom. spodziewajcie się w Monako zmodyfikowanego skrzydła.Dobra jazda
Sutil- nie dał sdię Kubicy w lepszym bolidzie. Brawo.
Kubica - co było z tobą na starcie Robert?!?Komentatorzy chyba przesadzili , chwaląc Cie za 9. miejsca w Q i 8. w wyścigu.Bezbarwna jazda.Dał się Force Indii!
Barrichello - dobrze.2 punkty.
Alguersuari- pojechał pod publikę , najlepiej jak chyba mógł. Plusik odemnie
Pietrow- blisko punktu. w rywalizacji "barwna jazda" narazie 2:3 dla Kubicy.Teraz dobra walka z Kobą , nie dał się
Kobayashi - wreszcie ukończył. Zapowiadał przed sezonem , że nie zmieni stylu jazdy jak z końca 2009 , a dał się Witalijowi
Rosberg - z Hulkenbergiem słabo , ale się z nim uporał . Głupi przypadek w boksach i dopiero 13. miejsce , pokonany przez Michaela.
Hamilton - było dobrze. nawet , nawet. Teraz jak Nakajima ubarwia nam wyścigi ;/
Liuzzi - słabo , nie to co na początku sezonu. Czy będą w ogóle jeszcze punkty?Awaria w końcu wyścigu.Pech.
Hulkenberg- dobra pozycja na gridzie zapewniająca być może punkty. Start słaby , ale za walkę z Rosbergiem +
Trulli - prawie zawsze przegrywał z Heikkim w wewnętrzym pojedynku zespołow. Teraz tak sobie. Nie przyglądałem się jego jeździe zbytnio.
Glock - poprawiony zbiornik i od razu meta. Oj te CFD
Di Grassi - mimo braku modyfikacji dojechał.OK
A ja będę bronił Kubicy. Nigdzie nie mogę znaleźć powtórki, ale z tego co kojarzę zaraz po starcie zjeżdżając do wewnętrznej zostawił Rosbergowi akurat na tyle dużo miejsca, żeby ten się zmieścił. To, że Nico spanikował i zjechał na pobocze to już inna sprawa. Dalej, kolizja z Kobayashim jest imho z winy Japończyka. Kubica musiał zwolnić, żeby nie wjechać w MSC po pierwszym zakręcie, ale potem jechał swoim torem po wewnętrznej. KOB jechał szybciej i byłby w stanie wyprzedzić po zewnętrznej, ale zbyt szybko chciał się schować i skończyło się kolizją. Kubica nie miał obowiązku zwalniać i go wpuszczać przed siebie przecież...
Poza tym wyścig poniżej przeciętnej.
@ bukuć >>> Ty oglądałeś qual ? Kubek w qualu był 7.
@ bukuć: skoro Rosberg się tak męczył z Hulkiem mając ponad 1,5s przewagi na okrążeniu, a Button Schumiego do końca nie wyprzedził mając znacznie lepszy bolid, to jak Kubica miał dać sobie radę z FI wolniejszym o max 0,5s? Na tym torze, jeśli broniący nie zrobi błędu wyprzedzanie jest naprawdę ciężkie...
EDIT: po wypowiedzi Kobayashiego wygląda jednak na to, że KUB przyznał się do podsterowności i wjechania w KOB. Widać ślepy jestem, ew. widziałem co chciałem zobaczyć :)
powtórzyła się sytuacja z Abu Dhabi , fakt. Kubica mógł zyskać na starcie...
A.S., 09.05.2010 18:46 | | |
No i niestety, jak jest sucho to mamy nudną procesję i chyba trzeba się już do tego przyzwyczaić. Nie ma co, RBR-y pokazały, że szybkościowo są wciąż poza zasięgiem rywali i póki co tylko jakieś problemy techniczne mogą je pozbawiać pewnych zwycięstw.
Tym razem McLaren skopał Buttonowi wyścig i szansę na walkę o podium. Na tym torze niestety nie da się wyprzedzić nawet jadącego jak taksówkarz (2 sekundy wolniej) Schumachera.
Szkoda Lewisa, pokazał dziś, że dużo wolniejszym McLarenem jest w stanie dotrzymywać kroku RBR-om i nawet jednego pokonać. No ale cóż takie rzeczy się zdarzają. Tym razem obsługa toru się nie popisała i pozwoliła walać się jakimś ostrym częściom z bolidów, które przebiły Anglikowi oponę. (Wbrew opinii Borowczyka i bezmózgowca o nicku ...85 Lewis nie zajeździł opon, tylko została ona uszkodzona w wyniku najechana na ostry przedmiot.)
Hiszpanie chociaż mieli trochę uciechy. Pewnie i z wypadku Hamiltona i z drugiego miejsca Ferdka.
Mówi się o Hiszpanii jako ogólnie nudnym torze - bez względu na aerodynamikę lub przepisy. Dlaczego organizatorzy nie robią nic aby to zmienić ? Myślę że wystarczy zmodyfikować pierwszy zakręt lekko wydłużając prostą i go wyostrzając - tak aby trzeba było mocniej dohamować. Dodatkowo znieść ostatnią szykanę i zrobić jak było przed jej wprowadzeniem...
Może wówczas Button wyprzedziłby Schumachera - lepsze jedno miejsce do wyprzedzania niż w ogóle jego brak.
Drugą sprawą można by znieść testy na tym torze.
jan5, 09.05.2010 20:36 | | |
żeby dużo wyprzedzać nie musi być ostry zakręt na końcu prostej, ten z Hiszpanii może być, ważne żeby wjazd na prostą był wolny tak żeby można było za kimś wejść bezpośrednio na prostą
lista 10 najlepszych miejsc do wyprzedzania w kalendarzu(kolejnośc nie ma znaczenia)
1.Malezja zakręt 15
2.chiny zak 14
3 i 4.kanada zak 1 i 10
5.hockenheim zak 6
6 i 7. Spa zak 18 i 5
8 i 9. monza zak 1 i 4
10. suzuka zak 1, a nich strace
11.Brazylia zak 1
miejsca do wyprzedzenia które sa na tej liscie są albo po bardzo długie prostej (2,4,6,7,11,8,9 - i jest czas zeby się zbliżyć) albo prosta po wolnym zakręcie (10,5,1,3)
Wyścig bez historii i większych - dla mnie - emocji. W każdym razie bardzo dobry Webber, Hamilton też - nawet mi go szkoda- , Vettela też pochwalę za dojechanie bez hamulców i Alonso, bo się chłopak strarał. Kubek start ok, a potem pierwsze zakręty nie dobrze się ułożyły, ale czy można zawsze oczekiwać takich wyścigów jak 3 ostatnie, chyba nie.
Wielkie rozczarowanie wobec organizatorów, nie dość, że nie sprzątali toru przed wyścigiem i sesjami to nawet w trakcie nie sprzątali - pokazywali ten fragment przedniego skrzydła i nic.
Czy nikt nie mógł wejść i go zabrać przez chyba 40 kółek - Beznadzieja.
jan5, 09.05.2010 21:22 | | |
Lolkoski ten fragment leżał praktycznie na poboczu daleko od wyscigowej lini, mnie za to bardziej zastanawia co to i kogo była za część, uważasz ze wyscigi bez emocji bo kubica nie był na podium
Co do hamiltona i vetela to trudno mówić o pechu bo nic takiego nie istnieje, tym bardziej ze ten pech można przewidzieć. Hamilton po prostu jeździ szybko bo jeździ agresywnie, a jedząc agresywnie mocno nadwyrężą opony, co vetela to jest to zawodnik taki jak raikonnen, mówi się ze taki jak schumacher ale on jest taki jak raikonnen, jest szybki dlatego, że mocno eksploatuje bolid i to na pewno nie ostatnia awaria
@jan5 , był to fragment "górnego" skrzydełka, przedniego skrzydła Karuna po tym jak mu Jaimie urwał.
Swoją drogą ... Jaime mimo kary w punktach ... respekta
Seba, robił czasy z awarią, za jakie nowe zespoły w ofierze złożyłyby ofiarę z 5 inżynierów i 2 dziewic. To pokazuje jak jest "źle". Ten tor zresztą zawsze pokazywał true pace.
Podobała mi się walka Buttona z SMC - komentarz ze studia o tym ,jak Button odpuścił ściął mnie z nóg. "Znafcy" nie pomyśleli o tym ,że po kilku jeszcze atakach mógłby jechać po nowe buty , a tak dowiózł punkty . Mało tego - jeszcze zarobił . Hamilton niegoniony sam gonił na złamanie karku bez szans na dojście - miał szansę wskoczyć na szczyt tabeli.
Teraz "przyjaciel" go z tej pozycji pozdrawia.
RBR -nie do objechania ,jeżeli sprawni -pozostali robili co mogli .
Szacunek dla opon - za tydzień Monako :
ilość zakrętów x78 okrążeń + ciasne ulice
= to jest to co lubią kibice :)
jan5, 10.05.2010 00:43 | | |
Znafcy
|