Nowe bądź powracające do kalendarza obiekty zawsze powodują sporą ekscytację. Nie inaczej było na Zandvoort. Wspomnienia ożyły, pomimo dość znacznych zmian, głównie ze względu na bezpieczeństwo, w samej nitce.

Kierowcy potrzebowali czasu na zapoznanie się z nową pętlą, dlatego od razu na trasie pojawiła się cała stawka. Na czele przewijali się różni zawodnicy, gdyż tor był bardzo śliski i poprawiał się z okrążenia na okrążenie. Od samego początku dobre tempo prezentował ulubieniec lokalnej publiczności – Max Verstappen.

Wielu kierowców miało problemy z zabrudzoną nawierzchnią. Na torze obrócili się między innymi Tsunoda i Ocon. Jednak największego pecha doświadczył Sebastian Vettel. Niemiec zaliczył awarię silnika i zatrzymał się tuż za wyjazdem z pitlane, co spowodowało czerwoną flagę. Podczas sprzątania samochodu doszło do małego nieporozumienia w kwestii gaśnic. Niemiec nie był zadowolony z tych dostępnych na poboczu. Procedura usunięcia samochodu znacznie się przedłużyła i na posiłki pojechały nawet zapasy gaśnic z pitlane, choć nie wyglądało, by w samochodzie doszło do pożaru. W momencie przerwania sesji na czele tabeli znajdował się Lando Norris.

Procedura usuwania Aston Martina przebiegała ponad pół godziny i obejmowała nawet sprawdzenie napięcia na pokrywie samochodu. Potwornie długi czas sprzątania zepsutego samochodu można tłumaczyć małym doświadczeniem porządkowych z konstrukcjami F1. Zieloną flagę przywrócono dopiero na 6 minut przed końcem sesji.

Ostatecznie najlepiej końcówkę wykorzystali Hamilton i Verstappen. Na torze jednak panował dość spory tłok i chaos i cudem nie doszło do kraks. Zdecydowanie będzie to duże wyzwanie podczas kwalifikacji. Tymczasem większość przygotowań zespoły muszą przenieść na drugi trening, który ponownie będzie pełen akcji.

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 29°C
Temperatura powietrza: 19°C
Prędkość wiatru: 0,7 m/s
Wilgotność powietrza: 67%
Sucho