Embed from Getty Images
Weekendy odbywające się o zachodzie słońca mają jedną wspólną cechę – tylko jeden trening daje warunki podobne do kwalifikacji i wyścigu. Nie jest to bynajmniej ostatnia, sobotnia sesja, co powoduje trudności z sprawdzeniu, czy poprawki po piątkowych jazdach działają jak należy.

Dlatego też nikt nie śpieszył się z wyjazdem na tor. Dopiero po siedmiu minutach z garażu wyłonił się Lewis Hamilton. Anglik pojawił się na miękkich oponach i wykręcił czas 1:32,733. W kolejnym kwadransie na trasie pojawiło się więcej samochodów, ale ciężko było cokolwiek wyczytać z osiąganych rezultatów.

Po pierwszym przejeździe na czele tabeli meldował się Fernando Alonso z czasem 1:31,582. Za nim plasował się Russell, Leclerc i Sainz. Verstappen zaliczył dopiero 14. lokatę, ale Holender wyjechał na tor na twardych oponach.

Red Bull Racing założył miękkie opony znacznie później ale bez problemu obaj kierowcy wskoczyli na czoło stawki. Prowadził Verstappen z czasem 1:31,062. Jednak reszta stawki nie powiedziała ostatniego słowa, gdyż wielu kierowców pojawiło się na drugim przejeździe na miękkich oponach. Na czoło tabeli ponownie przesunął się Alonso, schodząc poniżej granicy 1:31. Wynik Hiszpana poprawił Sainz, o kolejne 0,1 sekundy. Cała stawka ponownie była niesamowicie wyrównana. Kwalifikacje zapowiadają się niesamowicie ciekawie.

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 29°C
Temperatura powietrza: 20°C
Prędkość wiatru: 9,4 km/h
Wilgotność powietrza: 37%
Sucho